W Larnace doszło do meczu na dnie grupy Ligi Narodów. Przed nim Cypr miał o trzy punkty więcej niż ostatnia w tabeli Litwa. Gospodarze zawdzięczali to jedynemu zwycięstwu 1:0 odniesionemu we wrześniu w Kownie. Cypr cieszył się wygraną dzięki strzałowi Ioannisa Pittasa na początku spotkania.
Minimum punkt w rewanżu gwarantował Cypryjczykom pozostanie w tabeli przed Litwinami i jednocześnie pozostanie w dywizji C. Sąsiad Polski na mapie Europy mocno potrzebował jakiegokolwiek punktu, żeby uniknąć spadku do najniższej dywizji.
Niespełna rok temu drużyny już spotkały się na Cyprze i w meczu towarzyskim także lepsza była drużyna z wyspiarskiego kraju. Nawet strzelec gola na 1:0 był ten sam co we wrześniu, ponieważ wygraną zapewnił Ioannis Pittas. Na niego Litwini musieli uważać w pierwszej kolejności.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Tym razem do bramki Mantasa Bertasiusa przymierzył inny zawodnik. Grigoris Kastanos strzelił gola na 1:0 w 18. minucie i od tego momentu Cypr mógł pilnować korzystnego wyniku. Krótko po przerwie Litwa doprowadziła do remisu 1:1 strzałem Gvidasa Gineitisa, czyli klubowego kompana Sebastiana Walukiewicza i Karola Linettego. Gospodarze musieli zaatakować raz jeszcze, a bramka na 2:1 była efektem ładnego strzału z dystansu Marinosa Tzionisa w 63. minucie.
Cypr zagra na zakończenie fazy grupowej na wyjeździe z Rumunią. Litwę czeka kolejna podróż, tym razem do Kosowa.
Cypr - Litwa 2:1 (1:0)
1:0 - Grigoris Kastanos 18'
1:1 - Gvidas Gineitis 48'
2:1 - Marinos Tzionis 63'
Sędzia: Nenad Minaković (Serbia)
Tabela grupy C2: