Szykują lukratywną ofertę dla Haalanda. Są pewni swego

Twitter / Inter / Mecz Ligi Mistrzów: Manchester City - Inter Mediolan
Twitter / Inter / Mecz Ligi Mistrzów: Manchester City - Inter Mediolan

Erling Haaland ma stać się najlepiej opłacanym piłkarzem w Premier League. Zarząd Manchester City już przystąpił do rozmów ze snajperem.

Manchester City intensywnie negocjuje z Erlingem Haalandem nowy kontrakt, który ma uczynić go najlepiej zarabiającym piłkarzem ligi. Jak podaje "Daily Mirror", klub jest pewny, że norweski napastnik podpisze umowę, która zapewni mu zarobki na poziomie 500 tys. funtów tygodniowo.

Obecnie Haaland zarabia 375 tys. funtów tygodniowo, a jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2026/27. Nowa umowa przedłużyłaby jego pobyt w Manchesterze do końca rozgrywek 2028/29. W trakcie negocjacji, które odbyły się w Norwegii z udziałem rodziny Haalanda i agentki Rafaeli Pimenty, klub otrzymał pozytywną odpowiedź na swoją ofertę.

Jednakże, wciąż nierozwiązana pozostaje kwestia klauzuli wykupu, która wynosi 150 mln funtów. Manchester City chce ją usunąć, ale doradcy Haalanda nalegają na jej pozostawienie. Możliwym kompromisem jest podniesienie klauzuli do 200 mln funtów, co odzwierciedlałoby rosnącą wartość rynkową zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów

Haaland, uznawany za jednego z najlepszych strzelców na świecie, ma imponujący dorobek 105 goli w 113 meczach dla City. W Premier League zdobył 75 bramek w 77 spotkaniach. Pomimo ostatnich problemów zespołu, Haaland jest zadowolony z pobytu w Manchesterze i planuje przedłużenie kontraktu.

Obecnie Haaland przygotowuje się do meczu Ligi Narodów przeciwko Kazachstanowi, gdzie poprowadzi atak Norwegii. Jego dotychczasowe osiągnięcia w Anglii obejmują dwa tytuły mistrza Premier League oraz potrójną koronę w debiutanckim sezonie.

Haaland gra pod wodzą Pepa Guardioli od połowy 2022 roku. Wcześniej błyszczał skutecznością w barwach takich klubów, jak Borussia Dortmund, Red Bull Salzburg czy Molde.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty