Michał Probierz dawno nie miał tak dużego pecha. Przed zgrupowaniem nie mógł liczyć na Roberta Lewandowskiego i Pawła Dawidowicza, których z meczów z Portugalią i Szkocją wykluczyły kontuzje. Później wypadli Przemysław Frankowski i Michael Ameyaw. Przed spotkaniem z Portugalią urazu doznał Sebastian Szymański. W trakcie meczu w Porto z boiska zeszli Bartosz Bereszyński i Jan Bednarek. Po spotkaniu okazało się, że kontuzjowany jest jeszcze Taras Romanczuk.
Tylko Szymański będzie do dyspozycji Probierza w poniedziałek, zawodnik Fenerbahce brał udział w niedzielnym treningu z resztą drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne
Michał Probierz musiał ratować się powołaniem zawodnika, który w tym sezonie rozegrał tylko dwa mecze. Mateusz Wieteska od sierpnia tego roku ma w nogach ledwie szesnaście minut w ligowym spotkaniu Cagliari z Milanem, ale awaryjnie dołączył na zgrupowanie w Warszawie. Pokazuje to skalę desperacji trenera, ale też marne zaplecze, jakie ma do dyspozycji selekcjoner.
Probierz musi ponownie eksperymentować z ustawieniem obrońców. W poniedziałek znowu zobaczymy zawodników, którzy nie są ze sobą zgrani. Kamil Piątkowski jest nowym graczem w wyjściowym składzie, a Sebastian Walukiewicz dopiero zaczął stawiać pierwsze kroki w reprezentacji. Razem mają dwanaście występów w narodowych barwach.
Bardziej doświadczony Jakub Kiwior to ciągle wielka niewiadoma. Przez brak regularnych występów w Arsenalu popełnia katastrofalne błędy, jak choćby ten w wyprowadzeniu piłki, gdy podał ją rywalowi i Portugalczycy strzelili w Porto piątego gola. Brak stabilizacji w obronie odbija się na koszmarnej grze naszej reprezentacji w tej formacji.
Zgodnie z planem rozpisanym przez sztab kadry, ze Szkocją zagra Łukasz Skorupski. W defensywie roszady między słupkami to jedyna stała. Gra Skorupski albo Bułka. Któryś z nich ma zostać numerem 1 na spotkania eliminacji MŚ 2026 i najpewniej będzie to zawodnik Bolonii.
Tarasa Romanczuka ma zastąpić Bartosz Slisz, który wrócił do kadry po miesięcznej przerwie. Na skrzydle zobaczymy Jakuba Kamińskiego. Będzie grał z opatrunkiem na ręku, bo w klubie złamał palec. Na pewno Kamiński nie ma pełnego komfortu biegając z zabandażowaną ręką, ale Probierz nie ma wyjścia. Oprócz Kamińskiego dysponuje kolejnym żółtodziobem - Dominikiem Marczukiem. Choć akurat były gracz Jagiellonii z Portugalią strzelił jedynego gola i miał kilka niezłych ofensywnych zrywów.
Z przodu najpewniej zagramy dwójką napastników. Adam Buksa czuje się lepiej w pojedynkach powietrznych, do tego dobrze radzi sobie w grze tyłem do bramki. Jego partnerem w ataku ma być Karol Świderski, z nutką złośliwości - o ile zostanie wpisany do protokołu. Świderski lubi grę kombinacyjną i dobrze czuje się w duecie z przodu. Sprawdzał się w takim ustawieniu występując razem z Robertem Lewandowskim.
Świderski z powodu błędu team menedżera kadry nie pojawił się na boisku w Portugalii, choć był już przebrany i czekał na wejście przy linii bocznej. Piłkarz nie został jednak zgłoszony do meczu przez błąd ludzki i musiał udać się na trybuny w trakcie spotkania.
Polskiej kadrze wystarczy remis ze Szkocją, by zachować trzecie miejsce w dywizji A Ligi Narodów i wystąpić w barażach o pozostanie na tym poziomie. Porażka oznaczać będzie spadek do dywizji B. Może też wywołać trzęsienie ziemi w reprezentacji, realnie podważyć pozycję Michała Probierza i dalszy sens prowadzenia przez niego kadry narodowej.
Odkąd Probierz został selekcjonerem, drużyna wygrała tylko trzy mecze o punkty z szesnastu rozegranych: z Wyspami Owczymi, Estonią i Szkocją (Walię pokonała po rzutach karnych). Jak na ponad rok pracy z reprezentacją, nie jest to pocieszający prognostyk na przyszłoroczne eliminacje mistrzostw świata 2026, które ruszają już w marcu.
Przewidywany skład na mecz ze Szkocją:
Polska: Łukasz Skorupski - Kamil Piątkowski, Sebastian Walukiewicz, Jakub Kiwior - Jakub Kamiński, Bartosz Slisz, Kacper Urbański, Piotr Zieliński, Nicola Zalewski - Karol Świderski, Adam Buksa.
Polską piłkę trzeba od samego dna zreformować.
Przede wszystkim przeorać cały PZPN i tych pseudo dziadów baronów loka Czytaj całość