W poniedziałek (2 grudnia) gruchnęła wieść o śmierci Lucjana Brychczego. Jego syn Ryszard w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" przekazał, że 90-latek w ostatnim czasie borykał się z zapaleniem płuc.
Chociaż Brychczy zaczynał karierę na Śląsku, to po przenosinach do Legii zapuścił korzenie w Warszawie. Wybitny Reprezentant Polski na stałe zapisał się w pamięci sympatyków stołecznej drużyny jako piłkarz i trener.
Jego śmierć poruszyła całe środowisko sportowe. Głos w mediach społecznościowych zabrał między innymi Zbigniew Boniek, były prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
"Smutna wiadomość. Pan Lucjan "Kici" Brychczy zmarł dzisiejszej nocy. Znakomity piłkarz, wielki człowiek, legionista z krwi i kości Spoczywaj w spokoju" - czytamy na platformie X.
W barwach Legii Brychczy występował przez całą swoją zawodową karierę, rozgrywając aż 452 mecze ligowe i strzelając 227 goli. Z drużyną czterokrotnie zdobywał mistrzostwo Polski (1955, 1956, 1969, 1970) oraz pięć razy sięgał po Puchar Polski. Brychczy to prawdziwa ikona polskiej piłki, której dziedzictwo przetrwało pokolenia.
Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że w związku ze śmiercią Lucjana Brychczego wszystkie mecze 1. ligi oraz Pucharu Polski, rozgrywane w dniach 2 grudnia – 9 grudnia 2024 r. zostaną poprzedzone uroczystą minutą ciszy.