Porażka Realu. Oto, co stało się w tabeli La Liga

Dwa najlepsze zespoły hiszpańskiej La Ligi rozegrały w ostatnich dniach spotkania 19. kolejki rozgrywek. We wtorek FC Barcelona dała pokaz siły i przerwała serię trzech meczów ligowych bez zwycięstwa. Katalończycy pokonali pewnie na wyjeździe 5:1 RCD Mallorcę.

To sprawiło, że Real Madryt, chcąc zachować mały dystans punktowy do największego rywala, również musiał zanotować zwycięstwo. Choć Królewscy już w 14. minucie meczu z Athleticiem Bilbao mogli wyjść na prowadzenie, bramka Kylian Mbappe nie została uznana. VAR pokazał bowiem, że był on na spalonym.

Francuz nie popisał się również w drugiej połowie, kiedy zmarnował rzut karny. Honor Realu uratowało jedynie trafienie Jude'a Bellinghama. Gospodarze tego starcia zdołali jednak strzelić dwie bramki, których autorami byli Alejandro Berenguer i Gorka Guruzeta. Athletic wygrał tym samym 2:1, a zawodnicy Carlo Ancelottiego ponieśli drugą porażkę w sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!

Wynik ten znalazł odzwierciedlenie w ligowej tabeli. Real, który w poprzednich meczach systematycznie niwelował przewagę Barcelony, tym razem sam poniósł straty. Katalończycy mają obecnie na koncie 37 punktów, a piłkarze z Madrytu o cztery mniej. Nie udało im się więc utrzymać bardzo bliskiego kontaktu z największym rywalem.

"Nagrodą pocieszenia" dla Królewskich jest fakt, że rozegrali oni o jedno spotkanie mniej. Walka o mistrzostwo Hiszpanii zapowiada się więc niezwykle interesująco. Oba zespoły kolejne mecze La Ligi rozegrają w sobotę 7 grudnia. Barcelona zmierzy się z Betisem, a Real z Gironą.

Ancelotti wziął w obronę Mbappe. "Trzeba dać mu czas"

Błyskawiczna reakcja Mbappe po tym, co zrobił w meczu Realu