Jagiellonia Białystok znowu zgubiła punkty!

PAP / PAP/Łukasz Gągulski / W Krakowie Puszcza postawiła trudne warunki Jagiellonii
PAP / PAP/Łukasz Gągulski / W Krakowie Puszcza postawiła trudne warunki Jagiellonii

To nie był udany koniec rundy dla Jagiellonii. Mistrzowie Polski w PKO Ekstraklasie zremisowali po raz czwarty z rzędu, dzieląc się punktami w Krakowie z Puszczą Niepołomice (1:1).

Jagiellonia w lidze nie potrafiła wygrać od trzech meczów, wszystkie potyczki remisowała. Wyniki 18. kolejki ułożyły się po myśli mistrzów Polski, którzy w przypadku zwycięstwa awansowaliby na pozycję wicelidera, a do prowadzącego Lecha traciliby już tylko punkt.

Swoje ambicje miała Puszcza. Niepołomiczanie końcówkę rundy mogli uznać za bardzo udaną. Trzy zwycięstwa w czterech potyczkach sprawiły, że zespół Tomasza Tułacza znalazł się ponad strefą spadkową.

Od początku żadna z drużyn nie potrafiła zdominować rywala. Niewiele działo się pod bramkami. Ciekawiej zrobiło się na moment w 17. minucie, kiedy z dośrodkowania Jesusa Imaza wyszedł strzał. Piłka minęła bramkę.

Mistrzowie Polski cios powinni zadać dziesięć minut później. Afimico Pululu uderzył z pola karnego, piłka już minęła Kewina Komara, ale sprzed linii wybił ją Łukasz Sołowiej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

W końcówce 1. połowy w końcu więcej z gry mieli goście, ale to gospodarze zdobyli gola. Puszcza wyprowadziła kontrę. Jin-hyun Lee zagrał do Mateusza Stępnia, ten urwał się obrońcy. W sytuacji sam na sam uderzoną piłkę odbił Maksymilian Stryjek, dopadł do niej Mateusz Cholewiak i wpakował do siatki. VAR potrzebował niemal czterech minut, aby sprawdzić czy gol był prawidłowy. Ostatecznie Damian Sylwestrzak wskazał na środek.

W 2. części mistrzowie Polski nie rzucili do się do zdecydowanego ataku, ale wyrównać mogli. W 49. minucie Darko Curlinov uderzył głową, Komar zdołał sparować piłkę, którą po chwili wybili obrońcy.

Po niewiele ponad godzinie gry powinno być 2:0. Z pola karnego przymierzył Jin-hyun Lee, tuż obok słupka. Pomocnikowi Puszczy w tej sytuacji zabrakło precyzji.

Zmarnowana szansa niemal natychmiast zemściła się na gospodarzach. W 64. minucie Dawid Szymonowicz w polu karnym zablokował strzał Jesusa Imaza, do odbitej piłki dopadł Nene i wpakował ją do siatki. Chwilę później próba Imaza minęła bramkę.

W końcówce żadna z drużyn nie była poważniej zagrozić przeciwnikowi. Dopiero w 90. minucie strzał z dystansu Tarasa Romanczuka pewnie obronił Komar. To była najlepsza okazja w spotkaniu, w którym żadna z drużyn nie zasłużyła na trzy punkty.

Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
1:0 - Mateusz Cholewiak 38'
1:1 - Nene 64'

Składy:

Puszcza Niepołomice: Kewin Komar - Konrad Stępień, Łukasz Sołowiej (74' Ioan Calin-Revenco), Dawid Szymonowicz, Dawid Abramowicz - Wojciech Hajda (74' Roman Jakuba), Jakub Serafin - Mateusz Stępień (55' Jakov Blagaić, 90+2' Mateusz Radecki), Jin-hyun Lee, Mateusz Cholewiak (74' Piotr Mroziński) - Michalis Kossidis.

Jagiellonia Białystok: Maksymilian Stryjek - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Cezary Polak - Jarosław Kubicki (74' Taras Romanczuk), Nene, Jesus Imaz - Kristoffer Hansen, Afimico Pululu (74' Lamine Diaby-Fadiga), Darko Curlinov (84' Miki Villar).

Żółte kartki: Kossidis (Puszcza) oraz Romanczuk (Jagiellonia).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Komentarze (7)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
8.12.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Który to już mecz bez zwycięstwa? Czwarty? No ale pewnie to było w planach, nic się nie stało, wszystko jest po Ryboły myśli BUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHA 
avatar
Janek100
8.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
I tak byly mistrz zegna sie z nowym mistrzostwem 
avatar
Montana
8.12.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wynik mnie zbytnio nie dziwi. Nikt się nie położy nawet przed Mistrzem Polski!! Każdy ma swoje cele. Puszcza jest w pełni zdeterminowana w walce o utrzymanie. Takie mecze trzeba wybiegać, wyd Czytaj całość
avatar
Markus 1
8.12.2024
Zgłoś do moderacji
22
1
Odpowiedz
Wczoraj fachowiec z WP pisał że jak Raków wygra z Motorem różnicą 6 bramek to zostanie liderem. Raków uratował remis w końcówce. Super fachowcy piszą w WP. 
avatar
Gerardo
8.12.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Jaga coraz gorzej.