Dwa gole padły w meczu 18. kolejki. Puszcza Niepołomice długo prowadziła z Jagiellonią Białystok, ostatecznie potyczka zakończyła się remisem. - Chciałem pogratulować wszystkim: zawodnikom, działaczom, trenerom, sztabowi, tego fantastycznego roku. W jego trakcie, w czerwcu utrzymaliśmy się w Ekstraklasie, na co nie dawano nam zbyt wielu szans. Pokazaliśmy jednak, że można - przyznał trener gospodarzy Tomasz Tułacz, cytowany przez klubowy portal.
- Cieszę się, że również dzisiaj jesteśmy w procesie, który pozwala nam grać o pozostanie w tej lidze na kolejny rok. Sytuacja wciąż nie jest łatwa, bo jesteśmy w grupie bezpośrednio walczącej o utrzymanie, ale mimo tego mam ogromną satysfakcję i radość z tego, że ten fantastyczny rok razem przeżyliśmy. Z tego miejsca ponownie wielkie podziękowania dla naszych piłkarzy, działaczy i osób pracujących w klubie - dodał szkoleniowiec klubu z Niepołomic.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Punkt zdobyty w Krakowie doceniał opiekun gości Adrian Siemieniec. - Zagraliśmy ostatni w tym roku mecz Ekstraklasy, w roku, który zakończył się pierwszym, historycznym mistrzostwem Polski dla Jagiellonii Białystok. Rok kończymy na podium, z trzema punktami straty do lidera, jesteśmy w grze na trzech frontach, a w tabeli za cały 2024 zajmujemy pierwsze miejsce - zaznaczył trener.
- Gratuluję całej społeczności Jagiellonii Białystok – wszystkim, którzy pracowali bardzo ciężko na sukces. Życzyłbym sobie, żeby ten kolejny rok był dla nas równie udany, jak poprzedni, to znaczyłoby, że utrzymaliśmy poziom - podkreślił Adrian Siemieniec.- Mierzyliśmy się z Puszczą już niejednokrotnie. Jest powtarzalna w swojej grze, i dziś to potwierdziła na boisku. Nie zaskoczyła nas - podsumował trener mistrzów Polski.