To zespół Starej Damy był faworytem sobotniego starcia. Juventus miał przed rozpoczęciem meczu pięć punktów przewagi nad Bologną, która w Serie A rozegrała jedno spotkanie mniej.
Pierwsza połowa potyczki nie przyniosła wielu emocji, a ciekawych sytuacji było jak na lekarstwo. W 30. minucie gry skuteczną akcję zaprezentowali goście i objęli prowadzenie.
Bardzo dobre prostopadłe podanie otrzymał się Dan Ndoye. Szwajcar wpadł w pole karne i oddał mocny strzał, a piłka wpadła do siatki przy bliższym słupku. Mattia Perin nie przewidział kierunku uderzenia zawodnika przyjezdnych.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Do przerwy więcej bramek już nie padło. Mecz w wyjściowym składzie gości zaczął Łukasz Skorupski. Z ławki rezerwowych poczynania kolegów oglądał z kolei Kacper Urbański.
Dodatkowym smaczkiem tego starcia była postać Thiago Motty. Szkoleniowiec Juventusu w poprzednim sezonie pracował z zespołem Bologni, który pod jego wodzą awansował po raz pierwszy w historii do Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Ronaldinho ciągle to ma! Takie bramki chce się oglądać
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)