"Czerwone Diabły" fatalnie rozpoczęły starcie z Nottingham Forest i straciły bramkę już w 2. minucie gry. Gola dla gości strzelił Nikola Milenković. Stan rywalizacji wyrównał Rasmus Hojlund, który z bliska umieścił piłkę w siatce.
Początek drugiej połowy również był nieudany w wykonaniu Manchesteru United. Mocno przyczynił się do tego Andre Onana, który bardzo dziwnie interweniował po strzale Morgana Gibbsa-White'a.
Kameruńczyk zachował się na tyle nietypowo, że można było podejrzewać, iż zmylił go rykoszet. Nic takiego nie miało jednak miejsca i goście ponownie objęli prowadzenie. Po jednej z kolejnych akcji było już 3:1 dla przyjezdnych.
Tym razem na listę strzelców wpisał się Chris Wood, a postawa defensywy gospodarzy ponownie pozostawiała wiele do życzenia. Zgrana przez strzelca piłka leciała powoli, a Onana tylko ją obserwował. Biernie zachował się również Lisandro Martinez i futbolówka wpadła do bramki.
Rozmiary porażki Manchesteru zmniejszył Bruno Fernandes. Było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol