Kuszczak zastąpi Van der Sara!

Kilkuletni pobyt na Old Trafford wydawał się być dla Tomasza Kuszczaka czasem nie tyle straconym, co co najmniej zmarnowanym. Gdy już wydawało się, że Polak będzie trzecim bramkarzem, karta nagle się odwróciła. Obecnie wszystko wskazuje na to, że polski bramkarz ma naprawdę spore szanse nie tylko na zastąpienie Edwina Van der Sara w bramce "Czerwonych Diabłów", lecz także na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski, podczas turnieju EURO 2012.

Krzysztof Dowhań, trener spod którego opieki wyszło wielu utalentowanych golkiperów z Arturem Borucem i Łukaszem Fabiańskim na czele, nie ma wątpliwości, że Tomasz Kuszczak jest gotów na zastąpienie Holendra w bramce mistrzów Anglii. Potwierdzają to zresztą jego ostatnie występy w zespole finalisty ubiegłorocznej Ligi Mistrzów. - Tomek w ostatnich meczach prezentował się bardzo dobrze i nie widzę problemów, gdyby Van der Sar miał zakończyć karierę, że Tomek temu wyzwaniu nie podoła. Kuszczak jest już w Manchesterze od kilku lat więc jeśli trener Ferguson mu ufa i wystawia go do składu to znaczy, że jest przekonany o jego umiejętnościach - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dowhań.

Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Polak przegrywa rywalizację nie tylko z Edwinem Van der Sarem, ale także z Benem Fosterem, nową nadzieją angielskiej piłki na tej pozycji. Ostatnio jednak sir Alex Ferguson nie stawia na Fostera, lecz właśnie na Kuszczaka. - Nie wiadomo czy Foster nie ma jakiejś kontuzji, czy może nie jest w pełni formy. To wiedzą trenerzy, którzy są tam na co dzień z nimi. Cieszę się oczywiście, że Tomek broni, lecz ciężko ocenić czy zostało to już ustalone czy Kuszczak czy Foster zastąpi Van der Sara. Ostatnie decyzje Fergusona mogą także być efektem spraw, o których my nie wiemy - ostrzega Dowhań.

Doświadczony Holender wyraził jednak niedawno chęć przedłużenia kontraktu na kolejny sezon. To fatalna informacja dla polskiego bramkarza, bowiem to mogłoby oznaczać kolejny rok spędzony w większości na ławce rezerwowych. - Tomek jest najlepiej zorientowany w tym, jakie ma szanse pozostając w Manchesterze by wskoczyć na stałe do bramki. Van der Sar dopóki będzie zdrowy i w takiej dyspozycji jak był ostatnio, to Ferguson na pewno na niego postawi. Tomek jest ambitnym człowiekiem i wiem, że się nie podda. Jeśli natomiast przez kolejny rok, Kuszczak miałby siedzieć na ławce, to być może powinien zmienić otoczenie - mówi w rozmowie z naszym portalem trener bramkarzy Legii Warszawa.

Przed Kuszczakiem zarysowała się także szansa, by wreszcie na dobre zaistnieć w reprezentacji Polski. Zarówno Paweł Janas, jak i Leo Beenhakker, nie do końca ufali umiejętnościom Kuszczaka. Nowy selekcjoner biało-czerwonych Franciszek Smuda powołał Kuszczaka na mecze z Rumunią i Kanadą. W obu, golkiper Manchesteru pojawił się na boisku. Siedzenie na ławce na Old Trafford jednak z pewnością nie pomoże Kuszczakowi w wygryzieniu Fabiańskiego, który wydaje się być faworytem Smudy na tej pozycji. - Siedzenie na ławce to jest jak gdyby cofanie się. Kuszczak natomiast już wiele posmakował i dobił się wreszcie do kadry, o którą walczył kilka lat. Rzeczywiście, gdy nie będzie bronił, to jego szanse w kadrze wówczas zmaleją - potwierdza Dowhań.

Komentarze (0)