Aktualna sytuacja Mohameda Salaha w Liverpoolu jest nieznana. 32-latek nie podpisał jeszcze nowego kontraktu z klubem, a jego obecna umowa wygasa już w czerwcu przyszłego roku.
”CaughtOffside” podaje, że klub z Anfield interesuje się kolejnymi graczami, którzy mogliby zastąpić napastnika. Teraz mowa o gwiazdorze Napoli Chwiczy Kwaraccheli, którego ponoć obserwuje również FC Barcelona. Natomiast drugim zawodnikiem jest Leroy Sane z Bayernu Monachium, który kilka lat temu reprezentował barwy Manchesteru City.
Ewentualne pozyskanie Niemca byłoby dużo łatwiejsze, ponieważ jego kontrakt wygasa również w czerwcu 2025, a także nie podpisał żadnej nowej umowy z Bawarczykami. Dzięki temu mogłaby to być transakcja darmowa. Z kolei opcja ściągnięcia gruzińskiego skrzydłowego byłaby trudniejsza ze względu na wysoką cenę tak zwanego odstępnego za zawodnika Napoli (obecnie wyceniany jest na 80 milionów euro).
ZOBACZ WIDEO: Ronaldinho ciągle to ma! Takie bramki chce się oglądać
Fani Liverpoolu na pewno nie chcieliby pożegnania z Salahem, ponieważ mimo 32 lat Egipcjanin gra koncertowo, a w obecnym sezonie prezentuje się wręcz znakomicie.
Niedawno w WP SportoweFakty pisaliśmy o możliwym porozumieniu Egipcjanina z zarządem Liverpoolu. Według angielskich mediów problemem była długość ewentualnej nowej umowy, a nie wynagrodzenie, które i tak piłkarz miał najwyższe w angielskiej lidze (zarabia 400 tys. funtów tygodniowo).
W tym tygodniu w mediach pojawiały się też informacje, że klub interesuje się możliwością pozyskania Kenana Yildiza. Młody Turek mimo dobrych początków Juventusie może chcieć odejść do klubu, który walczy o najwyższe trofea, ponieważ aktualnie ”Stara Dama” ma kłopoty z ustabilizowaniem swojej formy.
Pewne jest, że Liverpool musi ściągnąć zawodnika, który przynajmniej dorówna niesamowitemu egipskiemu skrzydłowemu. Albo po prostu jednak podpisać z nim nową umowę. W tym sezonie liczby Salaha powalają: 21 meczów, 15 bramek, 12 asyst.