Holenderski zespół od początku spotkania rzucił się do ataku i szybko zebrał owoce takiej postawy. Pierwsza bramka padła po rzucie rożnym, a na listę strzelców w 8. minucie wpisał się Gernot Trauner.
Emocje po tym trafieniu jeszcze nie opadły, a gospodarze zadali kolejny cios. Stratę w środkowej strefie boiska zanotował jeden z graczy Sparty Praga, z piłką popędził Igor Paixao i mocnym strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza.
Mimo korzystnego wyniku, Feyenoord Rotterdam nie zamierzał zwalniać. Efektem był gol strzelony przez Anisa Hadja Moussę. Algierczyk otrzymał futbolówkę w okolicach narożnika pola karnego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Po szybkim zwodzie zszedł na lewą nogę i posłał mocno podkręcone uderzenie, z którym nie poradził sobie golkiper gości. - Ależ pięknie zakręcił! - emocjonował się komentator Canal+ Sport.
Czeska drużyna jeszcze przed przerwą zdołała zmniejszyć rozmiary prowadzenia rywali. Albion Rrahmani najprzytomniej zachował się w zamieszaniu, do którego doszło w polu karnym po wyrzucie z autu.