Od samego początku spotkania Jakub Słowik miał ręce pełne roboty. W czwartej minucie gry gospodarze wykonywali stały fragment gry i Polak efektowną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo.
W dziewiątej minucie Rizespor miał wyborną okazję. Ali Sowe podszedł do rzutu karnego, oddał silny strzał, jednak Słowik wyczuł jego intencje, wyciągnął się jak struna i zdołał odbić piłkę. Z kolei Babajide David Akintola trafił w lewy słupek.
Przez dużą część gry Słowik wykazywał się refleksem. Skapitulował w samej końcówce pierwszej połowy, kiedy Ali Sowe zrehabilitował się, znajdując drogę do siatki. Po przerwie do wyrównania doprowadził były napastnik Lechii Gdańsk, Danijel Aleksić. Konyaspor wywalczył remis 1:1 z Rizesporem w 16. kolejce Super Lig.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
Polski bramkarz nie zachował czystego konta i mimo to był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Prezes tureckiego klubu wyróżnił 33-latka.
"W pierwszej połowie mecz mógł potoczyć się inaczej, ale nasz bramkarz odcisnął piętno na meczu swoimi interwencjami, w szczególności przy rzucie karnym. Po dobrej grze w drugiej połowie udało nam się wrócić z jednym punktem" - podsumował Omer Korkmaz, cytowany przez bbnhaber.com.tr.
Caykur Rizespor - Konyaspor 1:1 (1:0)
1:0 - Ali Sowe 44'
1:1 - Danijel Aleksić 53'
Obroniony rzut karny przez Słowika (od 1:40):