Śląsk Wrocław zakończył 2024 rok na ostatnim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy, tracąc osiem punktów do bezpiecznej pozycji. Klub nie ma obecnie trenera po nieudanym eksperymencie z Michałem Hetelem, który zastąpił Jacka Magierę. Wrocławianie intensywnie poszukują nowego szkoleniowca, rozmawiając z kilkoma kandydatami, ale większość odmawia.
Śląsk planuje ogłosić nazwisko nowego trenera przed świętami Bożego Narodzenia - informuje "Gazeta Wrocławska". Dyrektor sportowy Rafał Grodzicki prowadzi rozmowy z zagranicznymi kandydatami. Wrocławianie liczą na to, że nowy szkoleniowiec pomoże w wyjściu z kryzysu i poprawie wyników w nadchodzącym roku.
Wspomniane źródło twierdzi, że nowy pion sportowy Śląska rozpoczął "sprzątanie" po Davidzie Baldzie, wystawiając na listę transferową Serafina Szotę i Mateusza Bartolewskiego. Wypożyczeni mogą zostać natomiast Filip Rejczyk i Simeon Schierack. Możliwe jest także rozstanie z Jakubem Świerczokiem, choć jego sytuacja jest bardziej skomplikowana.
Śląsk musi znaleźć nowego napastnika, który od razu wzmocni drużynę i zapewni kilka bramek. Świerczok, mimo iż jest jednym z najsłabiej zarabiających piłkarzy, ma klauzulę, która może znacznie podnieść jego wynagrodzenie. Klub nie chce ryzykować, ale nie wyklucza jego pozostania.
Odejść chce za to Peter Pokorny, który mimo słabszej formy w tym sezonie pozostaje kluczowym zawodnikiem Śląska. 23-latek ma najwięcej odbiorów w Ekstraklasie i jest jednym z najlepszych na swojej pozycji. Klub nie zamierza go sprzedawać, chyba że otrzyma bardzo atrakcyjną ofertę finansową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!