Czesław Michniewicz został selekcjonerem piłkarskiej kadry Polski 31 stycznia 2022 r. Awansował z reprezentacją - po finałowym meczu barażowym ze Szwecją (2:0) - na Mistrzostwa Świata Katar 2022.
Na katarskim turnieju zespół Michniewicza zajął drugie miejsce w grupie C. Po raz pierwszy od 1986 r. reprezentacja Polski zagrała w 1/8 finału MŚ. Porażka z Francją (1:3) oznaczała jednak powrót do domu.
Michniewicz z dniem 31 grudnia 2022 r. przestał pełnić funkcję selekcjonera. PZPN nie zdecydował się bowiem na przedłużenie z nim umowy. Decyzję poprzedziły m.in. krytyka taktyki defensywnej gry reprezentacji w Katarze, a także potężne zamieszanie wokół premii dla kadrowiczów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Reprezentacja za udany występ (awans z grupy) miała otrzymać dodatkowe pieniądze od rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Według ustaleń dziennikarzy Wirtualnej Polski chodziło o co najmniej 30 mln zł. Media rozpisywały się o aferze. Temat ostatecznie jednak upadł i żadnej premii nie było. Sam Michniewicz po mistrzostwach tłumaczył, że... temat premii został poruszony przez piłkarzy jedynie w żartach i o żadnej aferze nie ma mowy.
Jak pisze "Przegląd Sportowy Onet", Michniewicz jeszcze przez osiem lat nie będzie mógł publicznie wypowiadać się na temat swojej pracy z drużyną narodową. Zakaz od PZPN ma go obowiązywać do 2032 r.
"Po odejściu ze stanowiska selekcjonera otrzymał przecież 10-letni zakaz publicznego wypowiadania się na temat pracy w reprezentacji Polski. W przeciwnym razie musiałby zapłacić sowitą karę finansową" - czytamy na przegladsportowy.onet.pl.
Podczas niedawnej gali z okazji 105-lecia PZPN 54-letni Michniewicz nie dał się namówić dziennikarzom na rozmowę. - Nie nie... - odpowiedział na jedną z podjętych prób.