Rok 2024 był fatalny w wykonaniu Biało-Czerwonych. Podopieczni Michała Probierza z trudem awansowali na mistrzostwa Europy, żeby po trzech meczach zakończyć swój udział w turnieju. Później, na domiar złego, spadli z dywizji A Ligi Narodów UEFA.
W listopadzie reprezentacja Polski została kompletnie zdemolowana przez Portugalię 1:5. Kadrowicze musieli radzić sobie z krytyką pod swoim adresem. Pomimo wysokiej porażki, po meczu Nicola Zalewski i Piotr Zieliński poprosili Cristiano Ronaldo o wspólne zdjęcie.
Ze słów Jerzego Dudka wynika, że w reprezentacji brakuje charakternych piłkarzy. Były kadrowicz w rozmowie z TVP Sport odniósł się do wspominanej sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans
- Inicjatywa wyszła chyba od Nicoli, piłkarza młodszej generacji, żyjącego social mediami. Kiedy zobaczył CR7, poprosił Piotrka, by zrobił mu z nim zdjęcie. Nasz rozgrywający też skorzystał z okazji, ale bądźmy poważni - najważniejsze zdjęcie tamtego dnia Zieliński miał z Ronaldo na środku boiska, ponieważ obaj byli kapitanami reprezentacji - zaznaczył.
Polska reprezentacja jest pogrążona w kryzysie. Zdaniem utytułowanego bramkarza, zawodnicy Probierza zbyt łatwo przyswajają porażki, co nie zwiastuje niczego dobrego.
- Moment, w którym się fotografowali, nie był fortunny, ponieważ Polska przegrała 1:5. Gdyby wynik był w drugą stronę, Cristiano nie podałby ręki nikomu w swojej szatni, wsiadł w samolot i poleciał do domu. Po nas za łatwo spływają niepowodzenia, nie ma refleksji, nie ma kogoś, kto w szatni walnąłby pięścią i powiedział: tak dalej być nie może. Za łatwo godzimy się z porażkami. W szatni zawsze powinien być konflikt, werbalna motywacja i emocje. Bywamy za grzeczni - ocenił Dudek.