Łukasz Fabiański był w ostatnim czasie w bardzo dobrej formie i w wielu meczach ratował West Ham United. Wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie i nie było wielką kontrowersją, że Alphonse Areola siedział na ławce.
Nie inaczej było w czwartkowym spotkaniu z Southampton. Tyle tylko, że Fabiański nie będzie miło wspominał tego dnia. W 29. minucie chciał wypiąstkować piłkę po rzucie rożnym. To się nie udało, a przy okazji Polak został dość ostro poturbowany w powietrzu przez Nathana Wooda.
Obrońca "Świętych" otrzymał za ten faul żółtą kartkę, natomiast Fabiański przez dobrych kilka minut nie podnosił się z murawy. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Na boisku natychmiast pojawili się medycy i udzielili pomocy polskiemu bramkarzowi.
Bardzo szybko okazało się, że nie ma mowy, by Fabiański kontynuował grę.
Wreszcie Fabiański został wsadzony na nosze i przy owacji kibiców opuścił boisko, a między słupki wskoczył wspomniany już Areola. Przerwa trwała w sumie blisko siedem minut.
W tej chwili nie do końca wiadomo jeszcze, co dokładnie stało się 39-latkowi. Pewne jest, że otrzymał bardzo silne uderzenie.
Poniżej cała sytuacja:
ZOBACZ WIDEO: Wygrali w derbach i się zaczęło. Nagranie hitem internetu