Mohamed Salah zademonstrował niezwykłą umiejętność podczas meczu z West Hamem (przy stanie 1:0), co wywołało burzliwą dyskusję. Egipcjanin otrzymał piłkę od Curtisa Jonesa i zagrał ją przez nogi obrońcy Konstantinosa Mavropanosa, co umożliwiło Cody'emu Gakpo zdobycie gola.
Choć wielu uznało to za kolejny moment geniuszu Salaha, nie wszyscy są przekonani, że zamierzał on wykonać ten ruch. Alan Smith, były piłkarz, określił to jako "magiczną asystę", jednak w mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że był to przypadkowy dotyk.
Jamie Redknapp, były zawodnik komentując sytuację w Sky Sports, przyznał: - Mam problem, by określić, czy on to zamierzał, czy nie. Ponieważ to Salah, jestem skłonny dać mu kredyt zaufania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"
Izzy Christiansen, angielska piłkarka, również obecna w studiu, stwierdziła: - Daję Mo Salahowi dużo uznania, ale nie sądzę, że zamierzał to zrobić w ten sposób.
- To, co zrobił Egipcjanin, to ja mam jedno skojarzenie. Dennis Bergkamp i mecz z Newcastle - wrócił myślami do 2002 roku komentator Viaplay, Andrzej Twarowski.
Dodajmy, że Salah tuż przed zakończeniem pierwszej połowy strzelił trzecią bramkę dla Liverpoolu, a w tym sezonie ma już na koncie 17 trafień w Premier League.
Asysta Salaha na poniższym wideo od 1:34: