Robert Lewandowski na początku tego sezonu imponował formą. Polski napastnik w 24 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył 23 gole. Obecnie nadal zajmuje miejsce na szczycie w klasyfikacji strzeleckiej zarówno La Ligi, jak i Ligi Mistrzów.
Końcówka zeszłego roku w jego wykonaniu nie była jednak zbyt dobra. Dość powiedzieć, że w swoich pięciu ostatnich występach dla Barcelony strzelił tylko jedną bramkę.
Polski snajper nie zatracił jednak instynktu strzeleckiego. Udowadnia to nagranie z treningu Barcelony. Lewandowski odegrał w nim główną rolę. Najpierw otrzymał piłkę na lewej stronie placu gry i rozegrał ją z partnerami.
Potem uwolnił się spod opieki kryjących go obrońców, wbiegł w pole karne przeciwnej drużyny i z bliska zdobył gola głową. "Lewy robi to, co potrafi najlepiej" - napisano w opisie filmu.
Dodajmy, że Barcelona wróci do gry już 4 stycznia. W 1/16 Pucharu Króla czeka ją wtedy wyjazdowy mecz z 4-ligowym UD Barbastro. Cztery dni później drużyna Hansiego Flicka zmierzy się w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Athletikiem Bilbao.
Barcelona w ostatnich tygodniach 2024 roku złapała wyraźną zadyszkę. "Duma Katalonii" szybko roztrwoniła przewagę nad najgroźniejszymi rywalami w walce o mistrzostwo Hiszpanii, jaką miała po świetnym początku sezonu.
Obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ze stratą dwóch punktów do drugiego Realu Madryt oraz trzech "oczek" do liderującego Atletico Madryt. A oba zespoły ze stolicy Hiszpanii mają jeszcze do rozegrania po jednym zaległym meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"