Miał być następcą Messiego w Barcelonie. Jest wypychany z klubu

Twitter / DAZN ES / Zdjęcie: Sfrustrowany Ansu Fati
Twitter / DAZN ES / Zdjęcie: Sfrustrowany Ansu Fati

Ansu Fati stoi przed trudną decyzją. Coraz większa presja ze strony klubu, sztabu szkoleniowego oraz jego otoczenia może skłonić go do opuszczenia drużyny w obecnym oknie transferowym, by zapewnić sobie regularne występy do końca sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

Ansu Fati ma coraz mniej czasu na zmianę zdania i zaakceptowanie transferu, który pozwoli mu odzyskać rytm meczowy. Dotychczas zawodnik opierał się przed odejściem, wierząc w swoją szansę pod wodzą Hansiego Flicka, który jednak coraz rzadziej na niego stawia.

Ansu rozpoczynał sezon z nadzieją na odgrywanie większej roli w zespole. Flick wielokrotnie chwalił go w okresie przygotowawczym, dając mu nadzieję na częstsze występy, choćby jako rezerwowy. Niestety, seria kontuzji i nierówna forma sprawiły, że jego pozycja w drużynie osłabła.

Sytuacja stała się bardziej napięta po ostatnich wypowiedziach Flicka przed meczem pucharowym z Betisem. Trener przyznał: - Muszę być szczery z zawodnikami i rozmawiałem z Ansu o jego sytuacji. Słowa te odebrano jako sygnał, że Fati nie znajduje się w planach szkoleniowca na najbliższe tygodnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Jak podaje sport.es, statystyki nie są dla młodego Hiszpana korzystne. W tym sezonie rozegrał jedynie 186 minut w ośmiu meczach. Jego miejsce w składzie zaczynają zajmować młodzi zawodnicy tacy jak Fermín Lopez czy Pau Victor.

Kulminacją frustracji Fatiego był mecz o Superpuchar z Athletic Bilbao. Mimo nieobecności kluczowych graczy Flick nie tylko nie umieścił go w wyjściowym składzie, ale nawet nie zabrał na ławkę rezerwowych, wybierając zamiast niego Toniego Fernandeza z drużyny rezerw. Źródła bliskie zawodnikowi przyznają, że decyzja trenera mocno go dotknęła.

Część otoczenia Ansu uważa, że dla dobra kariery powinien poszukać klubu, w którym będzie mógł regularnie grać. Nawet jeśli miałby to być mniej prestiżowy zespół, regularne występy pomogłyby mu odzyskać formę i pewność siebie. Inni jednak podkreślają, że Fati wciąż wierzy w swoje możliwości i liczy na odwrócenie sytuacji w Barcelonie.

Klub również ma nadzieję, że zawodnik zdecyduje się na zmianę otoczenia. Ostateczna decyzja należy jednak do niego.

Komentarze (1)
avatar
Richard Varga Gattling
15.01.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Do Legii go dawać, będzie grał regularnie.