Co to było? O tej interwencji Fabiański będzie chciał zapomnieć [WIDEO]

  / onnetwork / nieudana interwencja Łukasza Fabiańskiego
/ onnetwork / nieudana interwencja Łukasza Fabiańskiego

Łukasz Fabiański nie zebrał przesadnie wysokich not za występ w meczu z Fulhamem (3:2). Polski bramkarz nie popisał się szczególnie przy pierwszym straconym golu.

We wtorek (14 stycznia) West Ham United mierzył się z Fulhamem FC w 21. kolejce Premier League. W derbach Londynu nie zabrakło emocji, gradu strzelonych goli oraz polskiego akcentu. W bramce "Młotów" wystąpił bowiem Łukasz Fabiański.

Nie był to przesadnie udany występ Polaka. Były reprezentant naszego kraju dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Wydaje się, że przy obu sytuacjach Fabiański mógł zachować się lepiej, a szczególnie przy pierwszym straconym golu.

W 51. minucie spotkania na dośrodkowanie w pole karne West Hamu zdecydował się Alex Iwobi. Do piłki próbował dojść Raul Jimenez, jednak Meksykanin nie trafił w futbolówkę. To ewidentnie zaskoczyło Fabiańskiego, który interweniował nieskutecznie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!

Co ciekawe, niecałe dwa kwadranse później Polak ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki i ponownie po... dośrodkowaniu Iwobiego. W tym przypadku sytuacja była już nieco trudniejsza (wideo z obu straconych goli możesz zobaczyć na końcu artykułu).

Dodajmy, że mimo dwóch straconych bramek przez Fabiańskiego, West Ham i tak mógł świętować zdobycie trzech punktów (3:2). Po drugiej stronie jeszcze większe błędy popełniał Bernd Leno, co okazało się brzemienne w skutkach.

Komentarze (0)