Rumuński magik. Porównywano go z Diego Maradoną

Getty Images / Mark Leech / Na zdjęciu: Gheorghe Hagi
Getty Images / Mark Leech / Na zdjęciu: Gheorghe Hagi

Jego styl gry wielokrotnie porównywano do Diego Maradony. Nie chodziło tylko o posturę i smykałkę do dryblingu, lecz także o wybuchowy temperament.

Był niesamowicie ambitny, ale czasem porywczy, co prowadziło do starć z sędziami, rywalami, a nawet trenerami. Mimo to Gheorghe Hagi pozostał wybitnym artystą futbolu. Znany jako "Maradona Karpat" czy "Regele" (po rumuńsku: "Król") zrobił tak wielką furorę, że dziś jest otoczony niemal kultem w rodzimej Rumunii oraz w Stambule.

Na boisku był jak magik. Grał głównie lewą nogą, ale nieźle radził sobie także prawą, a piłka kleiła mu się do stopy tak, jakby była przyciągana magnesem. Szybki, zwrotny, z niesamowitym przeglądem pola, finezyjnym dryblingiem i smykałką do strzelania efektownych goli. Kto oglądał jego bramki z dystansu, ten wie, że niekiedy były to prawdziwe "petardy" wystrzeliwane z okolic 30-40 metra.

Z pastwiska na boisko

Gheorghe Hagi przyszedł na świat 5 lutego 1965 roku jako syn Iancu i Chiraty. Wychowywał się w Sacele, niedaleko pięknej Konstancy, gdzie morze łączy się z piaszczystymi plażami. Ale on nie wylegiwał się na piasku. Prędzej można go było znaleźć biegającego za piłką lub spędzającego czas ze ukochanym dziadkiem, który był pasterzem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

Rodzina Hagi wywodzi się z Arumunów, którzy migrowali z Grecji do Rumunii. Mały Gheorghe kopał piłkę gdzie popadnie, a że talent aż kipiał mu z butów, dość szybko przykuł uwagę lokalnych trenerów. Zaczynał w młodzieżowych drużynach FC Konstanca, a kształtowali go tam Iosif Bukossy i Emanoil Hasoti.

Młodziutki Hagi wyróżniał się tak bardzo, że Rumuńska Federacja Piłkarska ściągnęła go nawet do drużyny Luceafarul Bukareszt, w której zbierano najbardziej utalentowaną młodzież z kraju. Po dwóch latach wrócił jednak do Konstancy i już w 1982 roku zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Miał wtedy 17 lat i głowę pełną marzeń.

Kierunek: Steaua Bukareszt

W następnym sezonie stało się jasne, że takiego diamentu nie można zatrzymać na wybrzeżu Morza Czarnego. Najpierw skierowano go do ekipy Universitatea Craiova, lecz ostatecznie trafił do klubu Sportul Studentesc z Bukaresztu. W stolicy miał znacznie większe szanse się wypromować.

W 1986 roku słynna Steaua Bukareszt przed meczem o Superpuchar Europy z Dynamem Kijów wypożyczyła Hagiego tylko na jedno spotkanie. Młody zawodnik zdecydował o wyniku tamtego starcia, strzelając zwycięskiego gola z rzutu wolnego. Szefowie wspieranej przez reżim Steauy uznali, że swojego nowego bohatera już nie oddadzą.

Był to okres absolutnej dominacji Steauy w rumuńskiej lidze, a Gheorghe w latach 1987-1989 zapisał w swoim CV trzy mistrzostwa i trzy krajowe puchary. Dodatkowo jego zespół dotarł aż do finału Pucharu Europy w 1989 roku, przegranego 0:4 z AC Milanem. "Maradona Karpat" trafiał do siatki z precyzją wybitnego snajpera, a komunistyczne władze Rumunii - z Nicolae Ceausescu na czele - nie chciały nawet słyszeć o sprzedaży gwiazdora do za granicę.

Dwa sezony w Realu Madryt

Po udanym dla Rumunii (choć zakończonym w 1/8 finału) mundialu w 1990 roku, "Regele" wreszcie uzyskał zgodę na transfer. Wylądował w Realu Madryt, co w rumuńskich realiach było skokiem do gigantycznego świata zachodniej piłki. Los Blancos zapłacili za niego 3,5 miliona dolarów i wiązali z nim wielkie nadzieje.

Hagi w Madrycie miał swoje momenty - na przykład hat-trick w wygranym 5:0 meczu z Athletikiem Bilbao czy słynną bramkę z ponad 40 metrów przeciwko Osasunie. Niestety sytuacja w klubie spowodowana brakiem najważniejszych trofeów w gablocie sprawiła, że Rumun uznawany był za zawodnika nie do końca spełniającego oczekiwania.

Z Brescii do Barcelony

W 1992 roku przeniósł się do Brescii, a po mistrzostwach świata w 1994 roku, na których brylował, do gry weszła ponownie La Liga, tym razem w postaci FC Barcelony. Tam jednak Rumun znów nie miał lekko. Styl Johana Cruyffa i gwiazdozbiór w Dumie Katalonii sprawiły, że często siadał na ławce rezerwowych, a frustracja w nim narastała. Zdołał co prawda razem z Barcą zdobyć drugi w karierze Superpuchar Hiszpanii i dotrzeć do półfinału Pucharu UEFA, ale kibice widzieli w nim bardziej niesfornego artystę niż gwiazdę pierwszego planu.

Renesans w Galatasaray

Rumuński artysta futbolu rozwinął skrzydła dopiero po przenosinach do Galatasaray. W 1996 roku, w wieku 31 lat, postanowił zaryzykować i przyjąć ofertę z Turcji. Wtedy mnóstwo osób się dziwiło: "Galata? Dlaczego nie kolejny wielki klub z Zachodu?". Ale szybko okazało się, że wybór był strzałem w dziesiątkę, a Hagi niemal z miejsca stał się ulubieńcem fanów ekipy ze Stambułu.

W koszulce Galatasaray "Maradona Karpat" przeżył swoją drugą piłkarską młodość - cztery mistrzostwa Turcji z rzędu, do tego dwa krajowe puchary i - przede wszystkim - historyczny triumf w Pucharze UEFA w 2000 roku, gdzie Galata w finale pokonała Arsenal po rzutach karnych. Co prawda Rumun obejrzał czerwoną kartkę w dogrywce za starcie z Tonym Adamsem, ale jego wkład w wywalczenie trofeum był niepodważalny. Zaraz po tym sukcesie przyszedł jeszcze Superpuchar Europy i zwycięstwo 2:1 z Realem Madryt. Gheorghe Hagi w wieku 35 lat świętował największe międzynarodowe trofea klubowe. Trudno o piękniejszą puentę jego bogatej kariery.

W reprezentacyjnej koszulce

Status legendy zawdzięcza też występom w reprezentacji Rumunii. Zaczął wcześnie - w 1983 roku, mając zaledwie 18 lat. Zadebiutował w meczu z Norwegią, a pierwszego gola strzelił przeciwko Irlandii Północnej. Potem, przez niemal dwie dekady, był filarem kadry i jej kapitanem, jednocześnie bijąc niemal wszystkie możliwe rekordy.

Brał udział w mistrzostwach świata 1990, 1994 i 1998. Jemu i drużynie najlepiej wiodło się w 1994 roku w USA, kiedy to Rumuni sensacyjnie doszli do ćwierćfinału, odpadając dopiero po rzutach karnych ze Szwecją. W meczu z Kolumbią Gheorghe strzelił jednego z piękniejszych goli turnieju, lobując bramkarza z ponad 40 metrów. Do tego dorzucił asysty i trafienia w kolejnych spotkaniach. Nie dziwota, że trafił do jedenastki gwiazd mundialu.

W 1998 roku Rumunia znów dobrze rozpoczęła mundial, lecz zakończyła przygodę w 1/8 finału po porażce 0:1 z Chorwacją. Wówczas Hagi ogłosił rozbrat z kadrą, ale później zmienił zdanie i wziął udział w Euro 2000. Tam w ćwierćfinale z Włochami zarobił czerwoną kartkę i było zarówno po turnieju, jak i po jego karierze w drużynie narodowej. Zakończył występy z 124 oficjalnymi meczami i 35 bramkami.

Trener i twórca akademii

Gheorghe Hagi zawiesił buty na kołku w 2001 roku. Jednak nie umiał usiedzieć w domu. Szybko postanowił spróbować sił jako trener. Zaczęło się od objęcia reprezentacji Rumunii, a potem pracował kolejno w takich klubach jak Bursaspor, Politehnica Timișoara, Steaua Bukareszt i Galatasaray. Nigdzie jednak nie zagrzał miejsca zbyt długo.

W końcu, w 2009 roku Rumun założył klub Viitorul Konstanca, który niedługo po wywalczeniu mistrzostwa i pucharu kraju połączył z Farulem Konstanca, czyli wcześniej FC Konstanca. Mało tego, utworzył też własną akademię piłkarską - jedną z największych w południowo-wschodniej Europie.

Po prostu Regele

Prywatnie Gheorghe Hagi stara się być człowiekiem rodzinnym. Z żoną Marileną ma dwójkę dzieci - syna Ianisa oraz córkę Kirę. Ianis poszedł w ślady ojca i został piłkarzem. Kira z kolei zdecydowała się na zupełnie inną ścieżkę i wybrała aktorstwo.

Trudno się dziwić, że "Maradona Karpat" przez wielu uznawany jest za najwybitniejszego rumuńskiego piłkarza w historii. Jego wpływ na popularność futbolu w ojczyźnie jest nieoceniony. Dość powiedzieć, że siedem razy wybierano go piłkarzem roku w Rumunii i sześć razy nominowano do Złotej Piłki, a w 1994 roku zajął w tym prestiżowym plebiscycie czwarte miejsce - za Christo Stoiczkowem, Roberto Baggio i Paolo Maldinim.

Gheorghe Hagi to postać nietuzinkowa. W tym samym człowieku miesza się wybuchowy temperament, piłkarski talent i pasterska prostolinijność. Nic dziwnego, że kochają go Rumuni i Turcy, a w Hiszpanii wciąż chętnie wspomina się jego piękne gole.

Ziemowit Ochapski, legendysportu.pl

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.