- Nigdy nie jest łatwo sprowadzić tak uznanego piłkarza do kraju i klubu, którego nie zna. Trochę czasu nam to zajęło, ale największą przeszkodą wcale nie były pieniądze. Smolarek chciał się przede wszystkim upewnić, że jego cele pokrywają się z naszymi. Musieliśmy go przekonać, że Kavala ma bardzo ambitne plany - powiedział w rozmowie z Super Expressem Stavros Psomiadis, prezes klubu.
Psomiadis chce by jego klubu stał się nową siłą w greckiej piłce. Właśnie dlatego ściągnięto do niego Smolarka. Prezes Kovali jest bardzo bogaty i zapowiada wkrótce kolejne transfery. Psomiadis nie boi się tego, że Smolerek przez kilka miesięcy nie grał w żadnym klubie. - Dobry piłkarz nie zapomina, jak się gra w piłkę. O to jestem spokojny - stwierdził.
Więcej w Super Expressie.