Rozpłakał się po golu. Gwiazdora Interu spotkała rodzinna tragedia

PAP/EPA / RONALD WITTEK / pocieszany Davide Frattesi (z prawej)
PAP/EPA / RONALD WITTEK / pocieszany Davide Frattesi (z prawej)

Davide Frattesi po zdobyciu gola Bayernowi Monachium (2:1) zalał się łzami. W pomeczowej rozmowie z mediami wyjaśnił, co było tego przyczyną. Jak się okazuje, piłkarza spotkała rodzinna tragedia.

We wtorek (8 kwietnia) odbyły się pierwsze mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. W jednym ze spotkań Bayern Monachium podejmował Inter Mediolan. Po pełnym emocji spotkaniu górą z tego starcia wyszła ekipa z Włoch (2:1).

Dopiero w 88. minucie padł gol na wagę zwycięstwa przyjezdnych. Jego autorem był Davide Frattesi, który po doskonałej kontrze skierował piłkę do bramki Bayernu z zaledwie kilku metrów (wideo możesz zobaczyć pod TYM LINKIEM).

Po chwili radości włoski piłkarz zalał się łzami. Błyskawicznie przy nim zjawili się koledzy z drużyny, którzy go pocieszali. Sam zainteresowany w przeddzień meczu zakomunikował, że w ostatnich dniach zmarła jego babcia, z którą był bardzo zżyty.

"Pewnego dnia znów się spotkamy i będziemy tańczyć bez końca" - napisał Frattesi w mediach społecznościowych, gdzie dodał m.in. nagranie, na którym tańczy ze swoją babcią.

Po spotkaniu z Bayernem piłkarz stanął przed kamerami Sky Sport i ze łzami w oczach zadedykował zwycięstwo zmarłej babci.

- Zawsze uważałem, że moją największą siłą jest głowa. Myślałem, że nic mnie nie złamie. Ale kiedy zmierzyłem się z tym, co wydarzyło się z moją babcią, kompletnie się pogubiłem. Byłem zbyt związany emocjonalnie. To było trudne, nie byłem przygotowany, by widzieć ją w takim stanie. Myślę, że dziś miała w tym swój udział - na pewno krzyczała na mnie z góry, bym się ogarnął - przyznał.

Dodajmy, że rewanżowe spotkanie w Mediolanie odbędzie się w środę, 16 kwietnia.

Komentarze (1)
avatar
Lewaki-duraki
9.04.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
nic w tym zlego, to sa silne emocje i prawdziwy chlop tez placze 
Zgłoś nielegalne treści