Jan Urban wściekły po meczu. "Chyba je pomyliliśmy"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jan Urban
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jan Urban

Zagłębie Lubin do przerwy przegrywało z Górnikiem Zabrze 0:1, ale mecz wygrało 2:1. Wściekły na swój zespołu po meczu był Jan Urban.

W meczu 28. kolejki pomiędzy KGHM Zagłębiem Lubin i Górnikiem Zabrze niewiele wskazywało na to, że gospodarze sięgną po komplet punktów. Goście prowadzili 1:0, ale po zmianie stron Miedziowi odwrócili losy potyczki i zwyciężyli 2:1.

Po drugiej wygranej z rzędu trener Zagłębia Leszek Ojrzyński nie ukrywał zadowolenia. - Jeszcze dużo brakuje. Wielki szacunek dla piłkarzy. Mecz rozpoczęliśmy nieźle, mieliśmy trzy strzały, ale żaden nie był w światło bramki. Później nasza gra nie wyglądała dobrze. Biegaliśmy za piłką i Górnik stworzył swoje sytuacje. Pięknym strzałem trafili na 1:0. Mieliśmy problemy z grą ich skrzydłowych - ocenił premierową odsłonę szkoleniowiec, cytowany przez klubowy portal.

- W przerwie musieliśmy sobie powiedzieć pewne rzeczy, aby skorygować naszą grę. Chcieliśmy grać wyżej. Szacunek dla drużyny, bo przebiegliśmy ponad 120 kilometrów. Trzeba było pobiegać za piłką i do pressingu. W drugiej połowie Górnik oddał nam kilka razy futbolówkę. Stały fragment dał nam bramkę na 1:1. Rozegraliśmy to podobnie jak przed tygodniem w Radomiu. Najważniejszy jest wynik końcowy - podsumował Ojrzyński.

ZOBACZ WIDEO: Festiwal strzelecki w Ameryce Południowej. Dwa gole to arcydzieła!

Wściekły na swoich podopiecznych był z kolei opiekun gości Jan Urban. - Zbliżają się święta, a my chyba je pomyliliśmy, bo to nie są te, w których rozdaje się prezenty. Przez GKS Katowice, Legię i dziś, gramy bardzo dobrą pierwszą połowę i nie potrafimy zamknąć meczu, a mogliśmy to zrobić - denerwował się trener.

- Występując przeciwko takiej drużynie jak Zagłębie trzeba być przygotowanym, że stałe fragmenty gry są ich bardzo mocną stroną. Tak się stało. Wykorzystali sytuacje, potem mieli rzut karny i przegraliśmy spotkanie, którego nie powinniśmy przegrać. Wiedzieliśmy, że mogą nas zaskoczyć stałymi fragmentami i długimi wybiciami piłki, bo maja szybkość z przodu. Próbowali wykorzystać przestrzeń za wysoko ustawioną linią obrony. My jednak nie potrafimy zamknąć meczu po raz kolejny i niestety przegrywamy - dodał szkoleniowiec Górnika.

Komentarze (2)
avatar
mały jarek
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koniec rundy blizej to i cudów więcej 
avatar
Stanisław Krzanowski
11.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasami są pogubieni jak dziecko we mgle przedewszyskim brak odpowiedzialności 
Zgłoś nielegalne treści