Był włóczęgą, uratował go futbol. Barcelona ma "nowego Ronaldinho"

Getty Images / Maria Gracia Jimenez/Soccrates / Na zdjęciu: Raphinha
Getty Images / Maria Gracia Jimenez/Soccrates / Na zdjęciu: Raphinha

Statystycznie Raphinha daje więcej FC Barcelonie niż nawet Robert Lewandowski. 28-latek staje się naturalnym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Brazylijczyk wyszedł z biedy, by dotrzeć na sam szczyt.

W tym artykule dowiesz się o:

Trio Raphinha - Lamine Yamal - Robert Lewandowski robi furorę na hiszpańskich boiskach i nie tylko. Polak w barwach FC Barcelony spisuje się o niebo lepiej niż w rozgrywkach międzynarodowych, ponieważ ma asystentów z najwyższej światowej półki. Ich współpraca układa się idealnie.

Gwiazdy "Blaugrany" rozumieją się bez słów, co potwierdził pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Borussią Dortmund (4:0). Trening strzelecki rozpoczął Raphinha, który później doskonale obsłużył Lewandowskiego, wystawiając mu piłkę na pustą bramkę, a na koniec dorzucił asystę przy trafieniu Yamala.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wybił piłkę na "uwolnienie". W taki sposób... zdobył gola!

Wzoruje się na Ronaldinho

Statystyki reprezentanta Brazylii w tej edycji Ligi Mistrzów są wręcz nieprawdopodobne. Nie dość, że z 12 golami w 11 meczach jest liderem klasyfikacji strzelców, to w swoim dorobku ma również siedem asyst.

W całym sezonie 2024/25 Raphinha miał udział dokładnie przy 50 bramkach na wszystkich frontach, podczas gdy Lewandowski uzbierał łącznie 43 trafień i asyst. Liczby pokazują, jak wielkie znaczenie dla Barcelony ma forma skrzydłowego.

Chociaż mamy dopiero kwiecień, Raphinha już jest wymieniany w gronie kandydatów do zdobycia Złotej Piłki. Oczywiście, wiele zależy od tego, jak daleko zajdzie jego drużyna w La Lidze, Lidze Mistrzów i Klubowych Mistrzostwach Świata.

Na antenie "CBS Sports" Thierry Henry stwierdził, że Raphinha może zgarnąć prestiżową nagrodę. Filar FC Barcelony zareagował na jego słowa.

- Jesteś osobą, którą bardzo cenię od dzieciństwa, jednak moja głowa nie myśli o Złotej Piłce. Chcę wygrać wszystko, co mogę dla Barcelony. To jest dla mnie najważniejsze. Moim celem jest zdobywanie tytułów, a wraz z tytułami nadejdą nagrody indywidualne. Ale gra w tej koszulce zawsze była moim marzeniem - nadmienił.

Raphinha wzorował się nie tylko na Henrym, ale przede wszystkim Ronaldinho. Rodak swoim unikalnym dryblingiem i popisami technicznymi zaskarbił sobie sympatię Brazylijczyka. W dużej mierze ze względu na Ronaldinho utalentowany piłkarz zdecydował się na transfer do FC Barcelony w 2022 roku.

- Ronaldinho był jednym z moich idoli i nosił koszulkę Barcelony. Nie mogłem z nim rozmawiać przed przyjazdem tutaj, ale jestem pewien, że powiedziałby mi, żebym podążał za swoim marzeniem. Miałem wiele ofert po moim pobycie w Leeds, lecz wiedziałem dokładnie, czego chcę. Moi idole z dzieciństwa grali w Barcelonie, więc miałem marzenie, żeby tu przyjechać i nie szczędziłem wysiłków, żeby to osiągnąć - wspominał w wywiadzie dla "UOL Esporte".

Na ulicy prosił o jedzenie

Były zawodnik Leeds United, Stade Rennais, Sportingu i Vitorii Guimaraes wyróżniał się w każdym z tych klubów, zanim trafił do drużyny ze ścisłej europejskiej czołówki. Dzisiaj można z całą pewnością stwierdzić, że dzięki futbolowi nie zboczył na złą ścieżkę.

Raphinha urodził się w Porto Alegre, gdzie niemal każdy dzieciak pasjonował się futbolem, jednak miał również mnóstwo okazji, żeby zbłądzić. Gracz FC Barcelony z bliska przyglądał się, jak jego rówieśnicy mieli problemy z prawem.

- Straciłem wielu przyjaciół w świecie przestępczym, handlowali narkotykami... Przyjaciół, którzy grali dziesięć razy lepiej ode mnie i mogliby grać w największym klubie piłkarskim na świecie. Tak bliskie przykłady były ważnym czynnikiem w utrzymaniu mojej koncentracji. Wiedziałem, czego chcę od najmłodszych lat: zostać piłkarzem - zaznaczył.

Jako nastolatek na każdym kroku mógł liczyć na wsparcie najbliższych, dlatego - w odróżnieniu od wielu swoich przyjaciół - nie porzucił edukacji. Kiedy rówieśnicy szukali łatwego sposobu na zarabianie pieniędzy, w jego rodzinnym domu także się nie przelewało.

- Zdarzało się, że po treningu stawałem na ulicy i prosiłem obcych ludzi, żeby kupili mi coś do jedzenia, jakąś przekąskę. Niektórzy mi pomagali. Inni bez ogródek nazywali mnie włóczęgą - nie ukrywał.

Gdyby Raphinha podążył ścieżką swoich przyjaciół z dzieciństwa, prawdopodobnie nikt by o nim nie usłyszał. Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy na europejskich arenach.

Rewanżowe spotkanie pomiędzy FC Barceloną a Borussią Dortmund zostanie rozegrane we wtorek o godz. 21. Transmisja będzie dostępna na Canal+ Extra 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Komentarze (5)
avatar
Hash
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać hejterzy ci sami co zawsze, ból d nie mija jak widać.Ogladajcie bo długo po Robercie nie będzie takiego piłkarza 
avatar
Leon Louis
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj redaktorzyno.
FC Barcelona nie będzie grać na Klubowych Mistrzostwach Świata... 
avatar
Luckyluke
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Ten ukradziony gol ostatnio był słaby.. 
avatar
Richard Varga Gattling
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Stare drewno ma wiele walorów, w tym estetyczne, ekologiczne i użytkowe. Walory użytkowe: solidność, trwałość i niezawodność. 
avatar
miko2016
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
8
5
Odpowiedz
Stare drewno nie ma podskoku do Raphinhi co do ZP. Ten gościu jest po prostu nie możliwy ,a drewno człapu,człapu jest beznadziejny. 
Zgłoś nielegalne treści