Wisła Kraków wygrała trzy mecze z rzędu w Betclic I lidze i w niedzielę w Opolu celowała w kolejne. Okazja wydawała się idealna, bo jednak rywal walczy o utrzymanie i - przynajmniej w teorii - zadanie wyglądało na dość proste.
"Biała Gwiazda" od początku miała dość sporą przewagę, ale do 42. minuty nie udawało się znaleźć sposobu na pokonanie Artura Halucha.
Wtedy jednak defensywa Odry pękła. Angel Rodado zacentrował z rzutu rożnego,
A żeby tego było mało, to kilkadziesiąt sekund później było już 0:2. Gospodarze zaczęli od środka, chcieli wyrównać, ale stracili piłkę. Wiślacy wyszli z kontrą i tym razem do siatki trafił Rodado.
Wisła mogła poczuć się komfortowo, ale atmosfera chyba zbyt mocno udzieliła się niektórym zawodnikom. Tuż po przerwie fatalnie zachował się bramkarz Patryk Letkiewicz. Wydawało się, że spokojnie złapie piłkę po czytelnym dośrodkowaniu z lewej flanki, jednak zaprezentował dziurawe ręce, wypuścił futbolówkę z rąk i gospodarze złapali kontakt.
W poprzednich spotkaniach Letkiewicz wielokrotnie ratował Wisłę. Teraz zawiódł.
Zobacz fatalną pomyłkę bramkarza Wisły:
ZOBACZ WIDEO: Festiwal strzelecki w Ameryce Południowej. Dwa gole to arcydzieła!