"Talizman" - tak od pewnego czasu hiszpańskie media nazywają Wojciech Szczęsny. Odkąd Polak zajął miejsce w bramce FC Barcelony, drużyna nie przegrała meczu. Łącznie uzbierał już 22 spotkania, co jest jednym z najlepszych wyników debiutantów w historii katalońskiego klubu (więcej TUTAJ>>).
W ostatnich dniach świetne recenzje zbiera także inny polski piłkarz grający w czołowym europejskim klubie. Mowa o Jakubie Kiwiorze z Arsenal FC. Reprezentant Polski wskoczył do składu po kontuzji Gabriela Magalhaesa i na razie wykorzystuje swoją szansę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wybił piłkę na "uwolnienie". W taki sposób... zdobył gola!
Tyszanin dobrze zaprezentował się w meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt (3:0), a w sobotę zebrał niezłe oceny za spotkanie z Brentfordem (1:1).
Okazuje się, że Kiwiora także można nazywać "talizmanem". Jak poinformował profil "afcstuff" na platformie X, londyński klub pozostaje niepokonany w ostatnich 19 meczach, w których polski obrońca rozpoczął spotkanie w wyjściowym składzie.
Arsenal wygrał 13 z tych 19 spotkań, sześciokrotnie remisując. Dodatkowo, aż dziewięć z tych meczów "Kanonierzy" zakończyli z czystym kontem, co podkreśla wkład Kiwiora w solidność defensywy zespołu prowadzonego przez Mikela Artetę.
"Polak z każdym kolejnym meczem nabiera pewności siebie, co jest zasługą jego pracy i tego, jak wykorzystał okazję. Daje się odczuć spokój, którego wcześniej nie było" - napisał po sobotnim meczu o Kiwiorze portal football.london (więcej TUTAJ>>).
Zobacz: Najładniejsze asysty 32. kolejki Premier League