Aston Villa stoi przed trudnym, ale nie niewykonalnym zadaniem. Przegrana 1:3 w Paryżu stawia zespół Unaia Emery'ego w nieciekawym położeniu. Przede wszystkim dlatego, że PSG jest w tej chwili jednym z najlepiej grających zespołów w Europie. Mają już zapewnione mistrzostwo Francji i mogą skupić się wyłącznie na Lidze Mistrzów.
- Chcemy osiągnąć dobry wynik. Oczywiście rezultat pierwszego meczu coś zmienia, ale nie dużo. Bo niby dlaczego? Musielibyśmy wygrać przy 2:1, musimy i przy 3:1 - mówił Emery na konferencji prasowej.
Odrabianie strat to jedno, natomiast trudno sobie wyobrazić, by Aston Villa miała od pierwszej minuty rzucić się na rywala i skupić się wyłącznie na atakowaniu. Nie da się tak grać przeciwko PSG, które ma w ataku będących w genialnej formie Ousmane Dembele i Desire Doue.
- W Paryżu graliśmy tak, jak chcieliśmy, choć końcowy rezultat nie był satysfakcjonujący. Zachowywaliśmy jednak dobry balans. Naszym celem jest zwycięstwo. Wiadomo, że jeden gol nic nam nie da, ale kiedy go strzelimy, to będziemy blisko. Chcemy trzymać się swojego mocnego planu i starać się być konsekwentni - przyznał Emery.
- Musimy wierzyć. Częściej wygrywałem w takich sytuacjach niż przegrywałem. Mam doświadczenie, ale w obie strony: pozytywne i negatywne. Teraz jest inaczej. Chcemy pisać historię tego klubu - podkreślił trener Emery.
Początek meczu Aston Villa - PSG we wtorek o godz. 21.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)