Wielka zaliczka i komfort FC Barcelony w Lidze Mistrzów

PAP/EPA / Sergio Perez / Robert Lewandowski w barwach FC Barcelony
PAP/EPA / Sergio Perez / Robert Lewandowski w barwach FC Barcelony

We wtorek poznamy dwóch półfinalistów Ligi Mistrzów. Blisko awansu są FC Barcelona i Paris Saint-Germain. Szczególnie Duma Katalonii zabrała olbrzymią zaliczkę na rewanż z Borussią Dortmund.

Tego wieczoru zostanie dokończona walka drużyn, które po raz pierwszy spotkały się w ostatnią środę. FC Barcelona jako gospodarz zdemolowała Borussię Dortmund, a przewaga 4:0 pozwala z niemal pełnym spokojem przystąpić do rewanżu w Niemczech. Tylko kataklizm odbierze awans zespołowi Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego.

FC Barcelona czuła się dobrze w roli faworyta, ponieważ takim jest lider La Ligi w zestawieniu z ósmą siłą Bundesligi. Sam Robert Lewandowski wziął na celownik drużynę, która była jego pierwszą, zagraniczną w karierze, a skończyło się to strzeleniem dwóch goli. Pozostałe dokładali Raphinha i Lamine Yamal. W ten sposób duet z Barcelony obsadził dwa najwyższe miejsca w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów - Raphinha zdobył już 12 bramek, Lewandowski 11 bramek.

- Cieszę się, że przylecieliśmy do Niemiec z prowadzeniem 4:0. Dlatego, że czeka nas bardzo trudny rewanż. Chcę, żeby drużyna ponownie pokazała, jak dobra jest i cieszyła się grą z jednym z najmocniejszych przeciwników w Europie. To nasz obowiązek, zachować koncentrację. Także dla kibiców, którzy są z nami w Dortmundzie - zapowiada trener Hansi Flick, który ma rewelacyjny bilans w meczach przeciwko Borussii.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Hansi Flick rywalizował przeciwko Borussii w der Klassikerach jako szkoleniowiec Bayernu Monachium. W tym sezonie po raz trzeci poprowadzi FC Barcelonę przeciwko BVB. Do pierwszego spotkania doszło w fazie ligowej w Dortmundzie. Skończyło się wynikiem 3:2 dla gości. Generalnie Barca nigdy nie zanotowała w meczach przeciwko Borussii rezultatu, którego powtórka chociaż groziłaby odpadnięciem we wtorek.

Klub z Barcelony gra o pierwszy półfinał Ligi Mistrzów od 2019 roku. Sześć lat oczekiwania na kolejny awans to sporo, biorąc pod uwagę osiągnięcia i ambicje Blaugrany. Zarazem drużyna Flicka może ponownie przedłużyć nadzieje na zakończenie sezonu z kompletem czterech trofeów.

Borussia spróbuje odwrócić wynik dwumeczu po porażce 0:4, co nie udało się wcześniej zespołom w 159 ze 160 przypadków w Lidze Mistrzów. Nie przemawia za nią ani historia spotkań z Barcą, ani fakt, że gospodarze wygrali na Stadionie Signal Iduna Park tylko trzy z ostatnich 12 meczów w europejskim pucharze.

Także we wtorek dokończenie rywalizacji Aston Villi z Paris Saint-Germain. I w tej parze gospodarze muszą gonić, a powodzenie tego pościgu wygląda na nieco bardziej realne niż w Dortmundzie. PSG zabrało ze sobą do Birmingham przewagę 3:1. Fakt, że sześć dni temu w Parcu des Princes drużyna z Premier League strzeliła pierwszego gola, ale to PSG przeważało i z nawiązką odwróciło wynik. Matty Cash i jego kompani pokładają nadzieje w magii Villa Parku.

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów:

21:00, Borussia Dortmund - FC Barcelona

Pierwszy mecz: 0:4.

21:00, Aston Villa - Paris Saint-Germain

Pierwszy mecz: 1:3.

Komentarze (4)
avatar
Treser treseraklonów
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Pamiętaj abyś nie wielbił bożka drewnianego ani nie wzywał imienia jego ! 
avatar
Żałobnik Polski
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Nieudolny drewniak to pierwsza w historii nieudolna chińska podróbka nieudolnej chińskiej podróbki drewnianego kopacza ! Więc może tylko dostać nieudolną chińską podróbkę chińskiej podróbki Zło Czytaj całość
avatar
Treser treseraklonów
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Tak to jest jak się na boisko wystawia pensjonariusza Domu Spokojnej Starości z zaburzeniami koordynacji ruchowej . 
avatar
Żałobnik Polski
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Barca ogolona a drewniak ośmieszony. 
Zgłoś nielegalne treści