Według wspomnianego źródła obecność Nasser Al-Khelaifi na spotkaniu Legii Warszawa była zaskoczeniem dla Dariusza Mioduskiego. Obaj działacze są bliskimi współpracownikami w Europejskim Stowarzyszeniu Klubów (ECA).
Katarczyk przybył do Warszawy prywatnym odrzutowcem i choć opuścił stadion przed końcem meczu, to zdążył spotkać się z prezesem "Wojskowych". "Fakt" przekazał, że rozmowy dotyczyły zrównoważonego rozwoju futbolu, co jest kluczowym tematem dla polskich klubów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili
Wcześniej Al-Khelaifi i Mioduski współpracowali wcześniej przy tworzeniu Ligi Konferencji i byli zwolennikami powstania tych rozgrywek. Podczas wizyty prezesa Paris Saint-Germain towarzyszyli mu inni znani goście, w tym prezes PZPN Cezary Kulesza i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Obecność katarskiego biznesmena wzbudziła spore zainteresowanie, ponieważ rzadko zdarza się, by tak wpływowe osoby pojawiały się na polskich stadionach.
Legia przegrała z Chelsea 0:3. Dwie bramki dla "The Blues" zdobył Noni Madeuke, a jedną Tyrique George. Rewanż odbędzie się w czwartek 17 kwietnia w Londynie. Początek spotkania o godz. 21:00.