Smutną wiadomość o śmierci Jakuba Kopanieckiego Górnik Polkowice przekazał za pośrednictwem Facebooka. Golkiper zawiesił karierę w czerwcu 2021 roku, żeby móc skoncentrować się na walce z guzem mózgu.
Po operacji wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. W 2022 roku został zgłoszony do rozgrywek II ligi, jednak nie wrócił na boisko. Rok później zakończył karierę piłkarską i rozpoczął pracę jako analityk w Górniku Polkowice. Niestety, choroba powróciła.
Kopaniecki miał ambitne plany. W marcu ubiegłego roku dołączył do akademii Miedzi Legnica jako trener bramkarzy drugiego zespołu, natomiast nawrót nowotworu uniemożliwił mu dalszą działalność.
W lutym WP SportoweFakty dowiedziały się, że jego stan jest "bardzo zły" po tym, jak trafił do szpitala z powodu krwawienia i bólu w przełyku (więcej TUTAJ). Rodzina nie chciała ujawniać szczegółów. Kopaniecki zmarł we wtorkowy wieczór.
"Kuba, walczyłeś do ostatniej minuty swojego meczu! Na zawsze w naszych Zielono-Czarnych sercach" - napisano w komunikacie klubu, oddając hołd młodemu zawodnikowi, który pozostanie w pamięci kibiców. Bramkarz przez całą karierę występował w Polkowicach.