Wiele wskazywało na to, że sprawa rywalizacji w ćwierćfinale Ligi Konferencji jasna była już po meczu przy Łazienkowskiej, gdzie Chelsea pokonała Legię 3:0. W rewanżu w Londynie polski zespół grał głównie o honor i godne pożegnanie z udanymi dla siebie występami w europejskich pucharach.
Goncalo Feio dokonał zmian w składzie. W bramce stanął Vladan Kovacević, w ataku zagrał Tomas Pekhart. Golkiper od początku musiał być czujny, jego koledzy gubili się przed polem karnym. W 2. minucie błąd popełnił Radovan Pankov. Z piłką na bramkę Legii mknął Cole Palmer, ale przestrzelił. Z kolei cztery minuty później próbę Christophera Nkunku obronił Kovacević, który poradził sobie także z poprawką Palmera.
Legia po raz pierwszy zaatakowała w 9. minucie. Filip Jorgensen w polu karnym przewrócił Pekharta. Sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę", którą na gola zamienił sam poszkodowany. Bramkarz wyczuł intencje strzelca, ale piłka po rękach wpadła do siatki.
Po stracie gola Chelsea nie była w stanie zagrozić Wojskowym. To Legia w 20. minucie powinna podwyższyć wynik. Ryoya Morishita wpadł z piłką w pole karne, strzał w kierunku dalszego słupka przeleciał tuż obok bramki.
ZOBACZ WIDEO: Przebiegł z piłką prawie całe boisko. Fenomenalne trafienie w Niemczech!
Gospodarze w końcu uzyskali przewagę i do remisu doprowadzili w 33. minucie. Zagranie z prawej strony pola karnego na szósty metr wykończył płaskim strzałem Marc Cucurella.
Pięć minut później Legia mogła odzyskać prowadzenie, kiedy Claude Goncalves wyprowadzając kontrę starał się przelobować bramkarza. Zabrakło niewiele. W 42. minucie Wojskowi wrócili z dalekiej podróży. Kovacevicia z bliska pokonał Cucurella. Gol nie został uznany, strzelec wcześniej był na spalonym.
Legia odzyskała prowadzenie osiem minut po zmianie stron. Po dograniu z rzutu rożnego, piłkę głową zagrał Goncalves, a Steve Kapuadi, również głową, z bliska uderzył do siatki.
Chelsea, przez moment, bardziej zdecydowanie zaatakowała po godzinie i przeprowadzonych zmianach. W 61. minucie Kovacević na spółkę z Kapuadim uratowali Legię. Bramkarz odbił piłkę, a obrońca wybił poprawkę sprzed linii.
Gościom z Warszawy udało się przetrwać słabszy moment i w 70. minucie Morishita mógł podwyższyć wynik. Jego strzał odbił przed siebie bramkarz. Starał się dobijać Luquinhas, którego przewrócił Jorgensen, ale zdaniem arbitra nie faulował. Trzy minuty później dwóch zawodników Chelsea wyszło naprzeciwko Kovacevicia, piłka w bramce, ale sędzia ostatecznie odgwizdał spalonego.
W końcówce Chelsea szukała remisu, natomiast Legia nadziei na doprowadzenie do dogrywki. Gole już nie padły. Londyńczycy awansowali do półfinału Ligi Konferencji, ale Wojskowi godnie pożegnali się z europejskimi pucharami.
Chelsea FC - Legia Warszawa 1:2 (1:1)
0:1 - Tomas Pekhart (k.) 10'
1:1 - Marc Cucurella 33'
1:2 - Steve Kapuadi 53'
Składy:
Chelsea FC: Filip Jorgensen - Josh Acheampong, Tosin Adarabioyo, Benoit Badiashile, Marc Cucurella (57' Malo Gusto) - Reece James, Kiernan Dewsbury-Hall - Christopher Nkunku, Cole Palmer (57' Noni Madueke), Jadon Sancho (82' Pedro Neto) - Nicolas Jackson (46' Tyrique George).
Legia Warszawa: Vladan Kovacević - Radovan Pankov, Jan Ziółkowski (85' Artur Jędrzejczyk), Steve Kapuadi, Ruben Vinagre - Maximillian Oyedele, Juergen Elitim (77' Rafał Augustyniak), Claude Goncalves (85' Wahan Biczachczjan) - Ryoya Morishita, Tomas Pekhart (66' Kacper Chodyna), Luquinhas (77' Mateusz Szczepaniak).
Żółte kartki: Jorgensen, Badiashile (Chelsea).
Sędzia: Alejandro Hernandez (Hiszpania).
W pierwszym meczu: 3:0.
Awans: Chelsea FC.