Jagiellonia Białystok zremisowała 1:1 (0:0) z Realem Betis w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji i ze względu na porażkę w pierwszym spotkaniu (0:2) odpadła z dalszej rywalizacji. Mimo to pozostawiła po sobie naprawdę dobre wrażenie i to nie tylko w Polsce.
Dziennikarz Jose Antonio Espina z gazety AS nie szczędził zespołowi z Podlasia krytyki po tym co zobaczył w Hiszpanii, ale tym razem był pozytywnie zaskoczony. - Jaga zagrała naprawdę dobrze. W pierwszej połowie stwarzała okazje i zdecydowanie zasłużyła na gola, ale w drugiej jej piłkarze byli już chyba zbyt zmęczeni i przeciwnicy pokazał lepszą jakość. Było dużo lepiej niż przed tygodniem - powiedział nam.
- Uważam, że Jagiellonia gra bardzo dobrze w piłkę. Jej piłkarze próbują budować akcje ofensywne od tyłu i to jest godne podziwu. Pięknym doświadczeniem był powrót do Polski i możliwość zobaczenia, że futbol jest tak żywy. Stadion, kibice, atmosfera... to wszystko było świetne. Fani na trybunach nie przestawali dopingować - zachwycał się Pablo Fornals w strefie mieszanej.
Kilkadziesiąt minut wcześniej podziw dla piłkarzy klubu z Białegostoku wyrazili kibice Betisu, którzy nagrodzili ich owacją na stojąco podczas zejścia z boiska.
Fani Betisu nie szczędzili też pochwał Jagiellonii w mediach społecznościowych. Na X czy Instagramie można znaleźć dziesiątki komentarzy osób z Hiszpanii w bardzo pozytywnym tonie, w których podkreśla się podziw dla ofensywnej gry drużyny czy świetną atmosferę na stadionie.
"(...) Starali się wygrać, a nie tylko zniszczyć grę. Nie jeden zespół z Hiszpanii i spoza niej powinien wziąć to sobie do serca" - możemy przeczytać w jednym z takich wpisów.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty