To, co wpłynęło na końcowe losy spotkania Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa, wydarzyło się już w 16. minucie meczu. Wówczas brutalnego faulu dopuścił się Erick Otieno, który wyleciał z boiska za czerwoną kartkę.
Miejscowi wykorzystali grę w przewadze i w 37. minucie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca (1:0). Hit kolejki jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych przez ekspertów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili
Tradycyjne liga stanie się ciekawsza trzeba napisać po meczu Pogoni z Rakowem. Czerwona kartka Rakowa ustawiła przebieg meczu. Pogoń w przewadze, ale z hamulcowym respektem przed przeciwnikiem. Trochę późno Marek Papszun zdecydował się na zmiany i podjęcie ryzyka" - napisał Cezary Kucharski.
"Niezwykłe, bo nadzieja kojarzy się z Wielkanocą. Do tego śniadania kibice Lecha Poznań zasiądą z dawno niewidzianą nadzieją. W poniedziałek się okaże - jajko na miękko czy na twardo. Wesołych Świąt wszystkim Państwu!" - skomentował Radosław Nawrot z Interii.
"W Poznaniu i Białymstoku jutro na stole zagości Paprykarz Szczeciński" - napisał nieco żartobliwie Marek Szkolnikowski, były szef TVP Sport.
"Rozgrzane do czerwoności te "Medaliki" dzisiaj" - ocenił postawę Rakowa Jakub Seweryn z portalu sport.pl.
"Wielka Sobota w Białymstoku i Poznaniu. Częstochowskie jajko będzie smakowało wybornie" - podsumował Jakub Kłyszejko z TVP Sport.