Chwile grozy w meczu Premier League. Piłkarz zniesiony na noszach

Getty Images / Na zdjęciu: Jan Paul van Hecke
Getty Images / Na zdjęciu: Jan Paul van Hecke

Do groźnego zdarzenia doszło podczas sobotniego meczu Brentford - Brighton (4:2). Jan Paul van Hecke opuścił boisko na noszach po zderzeniu głowami z rywalem. Po całej sytuacji został przewieziony do szpitala.

Do niefortunnej sytuacji doszło pod koniec sobotniego meczu na Brentford Community Stadium. W starciu o górną piłkę Jan Paul van Hecke i Yunus Konak zderzyli się głowami, co doprowadziło do kontuzji obu zawodników. Szczególnie mocno ucierpiał defensor "Mew".

Holender opuścił murawę na noszach, w kołnierzu ortopedycznym, przy czym podano mu także tlen - najprawdopodobniej w celu ustabilizowania jego stanu i ułatwienia oddychania. Całej sytuacji towarzyszyły brawa od kibiców, którzy w ten sposób okazali wsparcie poszkodowanemu piłkarzowi.

ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć

Jak przekazał portal "The Sun", Jan Paul van Hecke został przewieziony do szpitala. Rodzina zawodnika odwiedziła go jeszcze w szatni, ale nie towarzyszyła mu w karetce.

Na szczęście Brighton and Hove Albion szybko uspokoiło kibiców. Klub poinformował, że piłkarz opuścił już placówkę medyczną i wrócił do domu.

"Po tym, jak Jan Paul van Hecke został zniesiony z boiska na noszach pod koniec dzisiejszego meczu, trafił do szpitala w ramach środków ostrożności. Został już jednak wypisany i jest w drodze powrotnej do Brighton. Dziękujemy wszystkim za słowa wsparcia i troski" - czytamy w komunikacie.

Sobotni dzień z pewnością nie należał do udanych dla Brighton. Poza niepokojącą sytuacją związaną z Van Hecke’m, zespół przegrał z Brentfordem 2:4.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści