Wielkanoc czy Boże Narodzenie? Można dyskutować i sprzeczać się, które z tych świąt jest ważniejsze. Łączy je jedno: tu i tu zazwyczaj wręcza się mniejsze lub większe upominki.
Choć chyba i tak chyba zbyt dosłownie potraktował te słowa Luiz Junior. Bramkarz Villarrealu - mówiąc delikatnie - nie popisał się w niedzielnym meczu z Realem Sociedad.
Była 49. minuta, gdy Brazylijczyk popełnił fatalny w skutkach błąd. Dostał podanie od kolegi z drużyny i mógł zrobić z piłką absolutnie wszystko. Wykopać do przodu, w aut, nawet na rzut rożny. Miał na to czas.
On jednak przyjął i... czekał. Czekał tak długo, że doskoczył do niego Mikel Oyarzabal. Luis Junior próbował ostatecznie wybić piłkę, ale napotkał na nogę rywala i byliśmy świadkami kuriozalnego gola.
I ta sytuacja miała wpływ na końcowy wynik, bo mecz zakończył się remisem 2:2.
Zobacz fatalny błąd bramkarza Villarrealu:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili