Nie żyje Hugo Orlando Gatti. Był prawdziwą legendą

Getty Images / Jose R. Aguirre / Hugo Gatti
Getty Images / Jose R. Aguirre / Hugo Gatti

Hugo Orlando Gatti zmarł 20 kwietnia w wieku 80 lat. Były reprezentant Argentyny przebywał na oddziale intensywnej terapii. Był zawodnikiem, który przyczynił się do rewolucji w grze bramkarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Hugo Gatti trafił do szpitala w marcu po tym, jak upadł w trakcie spaceru z psem. Doznał urazu biodra i w związku z tym musiał poddać się zabiegowi. Niestety po jego zakończeniu doszło do komplikacji.

Argentyńczyk zaraził się wirusem, który skutkował zapaleniem płuc. Miał spore trudności z oddychaniem, wobec czego trafił na oddział intensywnej terapii. O jego problemach związanych ze zdrowiem informowała wówczas najbliższa rodzina.

20 kwietnia legendarny bramkarz zmarł. Smutną informację przekazał między innymi dziennik "La Nacion". W ostatnich chwilach towarzyszyli mu synowie.

Gatti w swojej ojczyźnie cieszył się statusem legendy. W narodowych barwach rozegrał 18 meczów. W lidze argentyńskiej wystąpił w 765 spotkaniach. Był zawodnikiem największych klubów w tym kraju - River Plate i Boca Juniors.

Uważano go za jednego z pierwszych graczy, którzy zakładali rękawice. Jego gra charakteryzowała się sporą odwagą. Często opuszczał pole karne, co w czasach jego gry było rzadkością. W 1982 roku został piłkarzem roku w Argentynie.

Karierę zakończył w wieku 44 lat. Następnie został ekspertem telewizyjnym. W czerwcu poprzedniego roku zmarła jego żona.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści