Mistrz Polski znokautowany. I to na swoim stadionie!

PAP / Michał Zieliński / Na zdjęciu: piłkarze podczas meczu Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin
PAP / Michał Zieliński / Na zdjęciu: piłkarze podczas meczu Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin

Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji, by zbliżyć się do Rakowa Częstochowa w tabeli PKO Ekstraklasy. Mistrz Polski w 29. kolejce przegrał u siebie z KGHM Zagłębiem Lubin 1:3, tracąc dwie bramki w końcówce meczu.

Na poniedziałek, 21 kwietnia zaplanowano kluczowe spotkania w kontekście rywalizacji o mistrzostwo Polski. Mowa konkretnie o meczach Jagiellonii Białystok, a także Lecha Poznań.

Mistrz kraju gościł na własnym boisku KGHM Zagłębie Lubin. Gospodarze byli zdecydowanymi faworytami tej rywalizacji, lecz rywale w ostatnim czasie nabrali wiatru w żagle, wygrywając dwa mecze z rzędu, dzięki czemu przedostali się na 14. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili

Kibice, którzy w drugim dniu świąt Wielkanocnych zdecydowali się na śledzenie tej rywalizacji, już w pierwszym kwadransie byli świadkami pierwszej bramki. W 15. minucie wynik meczu otworzył Jesus Imaz po asyście Jarosława Kubickiego.

W drugim kwadransie tego spotkania padł kolejny gol, lecz tym razem dla przyjezdnych. Do remisu w 29. minucie doprowadził sprowadzony latem z Warty Poznań Kajetan Szmyt.

Ostatecznie oba zespoły zeszły na przerwę z wynikiem, który mógł zadowalać jedynie gości. Gospodarze, którzy mieli szansę dojść liderujący Raków Częstochowa na jeden punkt, musieli przycisnąć.

Druga połowa tej rywalizacji nie obfitowała w bramki tak samo, jak pierwsza. Ostatecznie jednak doczekaliśmy się gola, który zdecydowanie przybliżył Zagłębie do sprawienia sensacji na terenie mistrza Polski.

W końcówce spotkania sędzia Paweł Raczkowski podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Podszedł do niego Tomasz Pieńko, który wcześniej zaliczył asystę przy trafieniu Szmyta i wyprowadził lubinian na prowadzenie.

Biorąc pod uwagę doliczony czas gry, Jagiellonia miała jeszcze mniej więcej 10 minut na doprowadzenie do remisu. W tym czasie padł kolejny gol, ale ponownie został zdobyty przez Zagłębie.

Pod koniec spotkania Zagłębie dobiło rywala. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Pieńko, który został bohaterem klubu z Lubina, przyczyniając się do zdobycia każdej z trzech bramek.

PKO Ekstraklasa, 29. kolejka:

Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 1:3 (1:1)
1:0 - Jesus Imaz 15'
1:1 - Kajetan Szmyt 29'
1:2 - Tomasz Pieńko (k) 88'
1:3 - Tomasz Pieńko 90+9'

Komentarze (18)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Jeszcze żeby był na meczu - OK, chociaż nigdy nie był, ale mecz Jadźki trwa, a on się produkuje na relacji z Legii i omija relację Jadźki, bo mu głupio ze względu na wynik HAHAHAHAHAHAHA 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
HAHAHAHAHA UPODLENIE ROKU RYBOŁY - JADŹKA GRA MECZ, A ON W TYM CZASIE PRODUKUJE SIĘ NA RELACJI Z LEGII I NIE MA JAJ, ŻEBY WEJŚĆ NA RELACJĘ JADŹKI HAHAHAHAHA 
avatar
Robert Kolakowski
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
15
9
Odpowiedz
Jaga musi utrzymać pozycję premiowaną grą w europejskich pucharach 
avatar
PrawdaBoli1
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Budować skład za pieniądze które wpłynęły a nie sprzedawać i do kieszeni. Typowo PL kolesiostwo 
avatar
PiłkaKopana
21.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wpadła do basenu po wódce?? 
Zgłoś nielegalne treści