W 53. minucie meczu PKO Ekstraklasa pomiędzy Legią Warszawa a Lechią Gdańsk (2:1 - relacja TUTAJ) Ilja Szkuryn nie wykorzystał rzutu karnego przy wyniku 1:1.
Białoruski napastnik wcześniej był faulowany w polu karnym, a sędzia podyktował "jedenastkę" po analizie w wozie VAR.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
Szkuryn wziął krótki rozbieg i strzelił po ziemi w lewy dolny róg bramki, ale było to bardzo czytelne i słabe uderzenie. Bramkarz Lechii, Szymon Weirauch, nie miał żadnych problemów ze złapaniem piłki. Białorusin wiedział, że zawiódł na całej linii. Po rzucie karnym zakrył tylko twarz rękoma.
- Łapie to, na luzaku do koszyka. No najgorzej chyba jak mógł, najgorzej jak mógł Ilja Szkuryn - skwitowali komentatorzy Canal+ Sport.
Profil telewizji sportowej na platformie X tak podsumował całą sytuację: "Ilja Shkurin nie wytrzymał próby nerwów i w Warszawie mamy nadal 1:1! (Legia ostatecznie wygrała 2:1 - przyp. red.)".
Zobacz fatalne zachowanie 25-letniego Szkuryna.