W 29. kolejce z czołowej trójki Lech Poznań jako ostatni przystępował do gry. "Kolejorz" wiedział o potknięciach lidera Rakowa Częstochowa i 3. w PKO Ekstraklasie Jagiellonii Białystok.
Gospodarze w mecz z Cracovią mogli wejść w najlepszy z możliwych sposobów. Już w 2. minucie Henrich Ravas, który wrócił do bramki "Pasów", popisał się kapitalną interwencją, broniąc strzał Mikaela Ishaka.
Minęło kilkadziesiąt sekund, kiedy snajper Lecha stanął przed kolejną szansą. Tym razem głową trącił uderzenie z woleja Antoniego Kozubala. Golkiper popisał się kolejną świetną paradą. W 17. minucie Szwed stanął przed kolejną szansą, strzał z ostrego kąta Ravas trącił kolanem i piłka odbiła się od słupka.
Dziesięć minut później bramkarzowi "Pasów" sprzyjało szczęście, kiedy z okolic linii pola karnego w poprzeczkę trafił Patrik Walemark. Piłkę przejęli goście, skontrowali gospodarzy, strzał Ajdina Hasicia odbił Bartosz Mrozek.
Wydawało się, że w 31. minucie Lech dopiął swego. Kornel Lisman dośrodkował z pola karnego, piłka trafiła w głowę Gustava Henrikssona i wpadła do bramki. Po analizie VAR Szymon Marciniak odgwizdał spalonego.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
Kibice w Poznaniu trafienia doczekali się w 38. minucie. Ali Golizadeh zagrał w pole karne do Ishaka, a ten płaskim strzałem z ok. dziesięciu metrów pokonał Ravasa! Goście przed przerwą mogli wyrównać, kiedy w 41. minucie Otar Kakabadze dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym, mocna próba z ostrego kąta zatrzymała się na zewnętrznej części słupka.
Początkowo mniej pod bramkami działo się w 2. odsłonie. W pierwszym kwadransie Ishak poszukał drugiego trafienia, ale przymierzył tam, gdzie stał Ravas. Po godzinie gry, chwilę po wejściu na boisko, minimalnie niecelnie uderzył Martin Minczew.
Gościom udało się wyrównać w 70. minucie. Bartosz dośrodkował z lewej strony, a nadbiegający Otar Kakabadze mocnym uderzeniem wyrównał!
Gracze "Pasów" napędzeni golem szukali kolejnego, ale siłę i odporność pokazał Lech. W 76. minucie Afonso Sousa popisał się mierzonym strzałem z ok. 17 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.
Prowadząc "Kolejorz" szukał zamknięcia meczu. W 81. minucie Gustav Henriksson uratował gości, kiedy wybił z linii bramkowej strzał z kilku metrów Joela Pereiry. Pięć minut później mocny strzał z woleja oddał Bartosz Salamon. Piłka minęła dalszy słupek o centymetry. Z kolei w 90. uderzenie Sousy sparował Ravas. Podobnie jak w 94. próbę z rzutu wolnego Dino Hoticia.
Lech dowiózł jednobramkową przewagę i w PKO Ekstraklasie zrównał się punktami z liderem Rakowem Częstochowa.
Lech Poznań - Cracovia 2:1 (1:0)
1:0 - Mikael Ishak 38'
1:1 - Otar Kakabadze 70'
2:1 - Afonso Sousa 76'
Składy:
Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Rasmus Carstensen (73' Joel Pereira), Bartosz Salamon, Antonio Milić, Michał Gurgul - Antoni Kozubal, Filip Jagiełło (73' Radosław Murawski) - Patrik Walemark (65' Afonso Sousa), Ali Gholizadeh (85' Dino Hotić), Kornel Lisman (65' Bryan Fiabema) - Mikael Ishak.
Cracovia: Henrich Ravas - Jakub Jugas (80' Fabian Bzdyl), Gustav Henriksson, Mauro Perković - Otar Kakabadze, Amir Al-Ammari (80' Virgil Ghita), Mikkel Maigaard, Patryk Janasik (60' Bartosz Biedrzycki) - Ajdin Hasić, Filip Rózga (60' Martin Minczew) - Benjamin Kallman.
Żółte kartki: Kozubal, Murawski (Lech) oraz Janasik, Biedrzycki, Minczew (Cracovia).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 27 708.