Mecz o 21.30 problemem dla Ancelottiego. "O tej porze wiele osób już śpi"

PAP/EPA / CHEMA MOYA / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
PAP/EPA / CHEMA MOYA / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

- Mam nadzieję, że moi zawodnicy nie zasną - stwierdził Carlo Ancelotti na myśl o tym, że Real Madryt musi zagrać z Getafe o godz. 21.30. Włoch twierdzi, że o tej godz. wiele osób już śpi.

Ostatnio w Hiszpanii mocne stało się narzekanie na terminarz. To znaczy - nie tylko w Hiszpanii. W pewnym momencie był to też gorący temat m.in. w Anglii, a najgłośniej wypowiadał się Pep Guardiola.

Teraz głośno było o słowach Hansiego Flicka, któremu puściły wszelkie hamulce (-----> WIĘCEJ).

W związku z tym, że 33. kolejka La Ligi rozgrywana jest we wtorek, w środę i w czwartek, Carlo Ancelotti został zapytany o terminarz i rozkład meczów.

Wielkimi krokami zbliża się bowiem finał Pucharu Króla pomiędzy Realem Madryt i FC Barceloną (sobota, 26 kwietnia).

Tymczasem we wspomnianej 33. kolejce Barca gra swój mecz we wtorek, natomiast "Królewscy" w środę, więc aktualny lider La Ligi będzie miał o 24 godziny więcej czasu na odpoczynek.

- Nie narzekam na terminarz. Mamy wystarczająco dużo czasu na regenerację, a do tego odpada nam podróż. Myślę, że można było jednak wybrać lepszą godzinę niż 21.30, bo o tej porze wiele osób już śpi - wypalił Ancelotti na konferencji prasowej.

- Mam nadzieję, że moi zawodnicy nie zasną - dodał.

Skoro 21.30 jest kiepską godziną, to aż strach pomyśleć, co Włoch myśli sobie na temat wspomnianego już finału Pucharu Króla. Początek tamtego spotkania zaplanowano na godz. 22.

ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści