Brazylijskie media informują, że Tite przerwał rozmowy z Corinthians Sao Paulo po tym, jak doznał ataku paniki. Sam szkoleniowiec w wydanym przez siebie oświadczeniu poinformował, że zawiesza dalszą karierę trenerską
"Muszę pogodzić się z tym, że jako człowiek nie jestem niezniszczalny. Przyznanie się do tego na pewno da mi większą siłę. Uwielbiam to, co robię, i zamierzam do tego wrócić, ale rozmawiałem z rodziną i widzę sygnały, które przysyła mi mój organizm. Zdecydowałem, że najlepsze dla mnie teraz będzie przerwanie kariery i zadbanie o siebie" - jego słowa cytuje agencja prasowa Associated Press.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
"Rozmowy z Corinthians trwały, ale muszą zostać wstrzymane. To klub, który ma szczególne miejsce w moim sercu, ale teraz nie byłbym w stanie oddać mu się w stu procentach. Mam w sobie za dużo emocji, za dużo zmęczenia, i nie chcę ryzykować obniżeniem jakości pracy ani własnym zdrowiem" - napisał.
"Chcę wykorzystać ten czas na refleksję, na odpoczynek, na życie rodzinne. Przez lata futbol pochłaniał mnie całkowicie – teraz czas na odzyskanie równowagi. To nie jest pożegnanie, to pauza. Kiedy wrócę, chcę być lepszym człowiekiem i trenerem" - dodał.
Tite pozostawał bez pracy od września 2024 roku, kiedy to rozstał się z Flamengo. Posadę w tym klubie udało mu się utrzymać przez niespełna rok.
W latach 2016-2022 prowadził pierwszą reprezentację Brazylii. W 2019 roku wygrał z nią Copa America. Z pracą pożegnał się niedługo po zakończeniu mundialu w Katarze. Jego podopieczni odpadli z tego turnieju w ćwierćfinale, przegrywając po rzutach karnych z Chorwacją.
Tite największe sukcesy w swojej karierze trenerskiej odnosił w Corinthias. Prowadził ten klub dwa razy - w latach 2010-2013 i 2015-2016. Zdobył z nim m.in. dwa mistrzostwa Brazylii i Copa Libertadores (południowoamerykański odpowiednik Ligi Mistrzów), a w sezonie 2011/2012 sensacyjnie triumfował w Klubowych Mistrzostwach Świata.
