Gerard Martin to pewniak do gry od pierwszej minuty na lewej obronie w najbliższym meczu FC Barcelony. Będzie to finał Pucharu Króla z Realem Madryt (26 kwietnia, godz. 22.00).
W obliczu urazu mięśniowego Alejandro Balde Hansi Flick musi postawić na hiszpańskiego defensora. Kontuzjowany 21-letni obrońca ma wrócić do gry pod koniec kwietnia.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
W najbliższej perspektywie ma go zastąpić - jak podaje Toni Juanmarti z katalońskiego "Sportu" - Gerard Martin. Nawet mimo tego że we wtorkowym meczu Barcelony z Mallorcą (1:0) niemiecki szkoleniowiec postanowił w pierwszej jedenastce na lewym boku obrony wystawić Hectora Forta. 18-latek zagrał poprawnie, ale w hierarchii drużyny jest niżej od Martina.
W tym sezonie 23-latek ani razu nie grał jeszcze z Realem Madryt. Barcelona zmierzyła się z "Królewskimi" dwukrotnie: w La Liga zwyciężyła 4:0, a w finale Superpucharu Hiszpanii pokonała rywali 5:2.
W tym sezonie Gerard Martin wystąpił w 34 spotkaniach, strzelił jednego gola i trzy razy asystował kolegom. We wszystkich rozgrywkach na boisku spędził 1327 minut.
Obrońca Barcelony w pierwszej drużynie gra od lipca zeszłego roku, po roku w zespole rezerw. Kontrakt Hiszpana wygasa w czerwcu 2028 roku.
Athletic Club vs. FC Barcelona - oglądaj na żywo w ES1 o 20:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).