Carlo Ancelotti namieszał w składzie Realu Madryt przy okazji wyjazdowego meczu z Getafe. Szansę od 1. minuty otrzymał m.in. Arda Guler i bardzo szybko okazało się, że decyzja trenera "Królewskich" okazała się słuszna.
Bo to właśnie reprezentant Turcji w 21. minucie otworzył wynik spotkania.
Wydawało się, że Real popsuł kontratak, ale pomóc postanowili obrońcy Getafe, a konkretnie Juan Iglesias, który wybił piłkę przed pole karne.
Zebrał ją Guler, wypracował sobie miejsce przed "szesnastką" i uderzeniem prawą nogą zaskoczył Davida Sorię. Golkiper Getafe miał do siebie pretensje o tę interwencję. I trudno się dziwić. Po pierwsze nie był to pocisk, a po drugie niewiele zabrakło, by Soria sięgnął piłkę.
Guler strzelił swojego czwartego gola w tym sezonie. 20-latek gra mało u Ancelottiego, ale takimi występami na pewno daje argumenty, by korzystać z niego w większym wymiarze czasowym.
Zobacz bramkę Ardy Gulera przeciwko Getafe:
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć