1 kwietnia w meczu Premier League z Fulham urazu ścięgna udowego doznał obrońca Arsenalu Gabriel Magalhaes. Już w 16. minucie musiał zejść z boiska. Zastąpił go Jakub Kiwior, który we wcześniejszych miesiącach nie miał okazji do regularnej gry.
Polak został rzucony na głęboką wodę, ale doskonale sobie poradził. Nie tylko w spotkaniach ligowych, ale także w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów z Realem Madryt (zakończonych zwycięstwami Arsenalu 3:0 i 2:1). W środę zdobył bramkę z Crystal Palace (zobacz TUTAJ>>).
ZOBACZ WIDEO: Przebiegł z piłką prawie całe boisko. Fenomenalne trafienie w Niemczech!
Tyszanin przeżywa najbardziej spektakularny okres w swojej karierze. Jego forma to dziś światowy top - nie ma co do tego wątpliwości Marek Wasiluk, były obrońca (m.in. Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław), aktualnie ekspert Premier League w Viaplay. Jego zdaniem Polak nie tylko dorównał, ale wręcz przewyższył Williama Salibę, lidera defensywy Arsenalu.
- Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że dziś jest lepiej grającym obrońcą niż Saliba, co w dłuższej perspektywie mogłoby być odebrane przecież jako żart. Patrząc jednak tylko na ostatnie tygodnie, to Kuba nawet nie tyle dorównał do jego poziomu, co bardzo godnie zastąpił Gabriela i jest absolutnym liderem obok Saliby w obronie - podkreślił Wasiluk w rozmowie z "Weszło".
Zdaniem eksperta Viaplay Kiwior nawet w momentach, w których znajduje się pod presją, zachowuje zimną krew i potrafi celnie podać zaraz po odbiorze, a to cecha niezwykle ceniona przez trenera Mikela Artetę. Polak znakomicie wpasował się w taktyczne wymagania Arsenalu, łącząc role środkowego i półlewego obrońcy w elastycznym ustawieniu.
Jeśli Arsenal osiągnie sukces w Lidze Mistrzów, drzwi do największych klubów Europy mogą stanąć przed Polakiem otworem. - Jakby się to nie skończyło, to uważam, że jego pozycja w rankingu obrońców i w drużynie Arsenalu mocno się podniosła - dodaje Marek Wasiluk.
25-letniego defensora pochwalił także Jacek Bąk, były reprezentant Polski. W rozmowie z WP SportoweFakty podkreślił, że dobra forma Kiwiora to znakomita wiadomość dla naszej kadry, której w ostatnim czasie brakowało silnego punktu w obronie.
- Kiwior powinien być teraz wiodącą postacią w obronie reprezentacji Polski. Pokazał, że może też być groźny w ofensywie, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Być może odciąży nieco pomocników i napastników w zdobywaniu goli - przekonuje Jacek Bąk (więcej TUTAJ>>).
W półfinałach Ligi Mistrzów "Kanonierzy" zagrają z PSG. Mecze odbędą się 29 kwietnia (w Londynie) i 7 maja (w Paryżu).