W Chorzowie wciąż kibice nie są w stanie pogodzić się z faktem, że już w kwietniu piłkarze Ruchu mogą myśleć o urlopach. Sezon dla Niebieskich miał się zakończyć co najmniej barażami. Tymczasem drużyna musi walczyć o to, aby zakończyć sezon w górnej części Betclic 1. ligi.
Wtorkowe zwycięstwo w Kołobrzegu nad Kotwicą (4:3) dla Ruchu było małym światełkiem w tunelu. Skutecznością popisał się autor hat tricka Soma Novothny. Martwić mogły jednak aż trzy stracone gole.
Niedzielny, mecz z mającą swoje problemy, Stalą Rzeszów (siedem spotkań bez wygranej) ma pokazać, że Ruch wrócił na dobrą ścieżkę. - Zagramy o wygraną, odzyskanie zaufania kibiców - powiedział w rozmowie z Ruch Tv trener Dawid Szulczek o celach na końcówkę rozgrywek. Szkoleniowiec jest świadomy, że zespół już nie ma szans na dogonienie czołowej szóstki. - Strefa barażowa uciekła - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
- Ostatnio naruszyliśmy zaufanie kibiców. To końcówka, chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Punkty z meczu z Kotwicą będą nas niosły - stwierdził Szymon Karasiński, którego Dawid Szulczek ustawia na pozycji stopera, ale młodzieżowiec dużo lepiej radzi sobie jako lewy wahadłowy.
W niedzielnym spotkaniu opiekun Niebieskich będzie mógł skorzystać z wracających po kartkowej pauzie Szymona Szymańskiego i Andreja Lukicia. Zagrać nie będzie mógł za to Mohamed Mezghrani, który został napomniany po raz czwarty w sezonie.
Do końca sezonu niezdolni do gry są Patryk Sikora oraz Filip Lachendro. Po kontuzjach do treningów wrócili Bartłomiej Barański i Maciej Sadlok.
Ruch Chorzów - Stal Rzeszów / nd. 27.04 godz. 14:30