Marcin Bułka błyszczał w starciu z gigantem

PAP/EPA / Teresa Suarez / Mecz Ligue 1: Paris Saint-Germain - OGC Nice
PAP/EPA / Teresa Suarez / Mecz Ligue 1: Paris Saint-Germain - OGC Nice

Polak poradził sobie z 11 z 12 strzałów celnych zawodników Paris Saint-Germain. Bez jego interwencji OGC Nice byłoby trudniej o pokonanie 3:1 lidera Ligue 1.

Po zdobyciu mistrzostwa Francji, piłkarzom Paris Saint-Germain pozostało spokojnie dokończyć sezon w Ligue 1 i w dobrej kondycji przystąpić do półfinałowego dwumeczu z Arsenalem FC w Lidze Mistrzów. W piątek przeciwnikiem paryżan było OGC Nice. Drużyna z Lazurowego Wybrzeża nie zrezygnowała z walki o awans do Ligi Mistrzów, a nawet o wicemistrzostwo kraju.

Zanosiło się na trudny wieczór dla Marcina Bułki, który stanął w bramce Nice. W drugim kwadransie meczu popisał się aż trzema interwencjami po strzałach paryżan. W 25. minucie Marcin Bułka sparował piłkę na rzut rożny po uderzeniu Ousmane'a Dembele, a niewiele później poradził sobie z próbą Joao Nevesa. Już w 28. minucie Polak rzucił się do piłki po groźnym strzale Chwiczy Kwaracchelii. Dobrze rozgrzał się i zachodził za skóry zawodnikom swojego byłego klubu.

Wysiłki Marcina Bułki nie poszły na marne, ponieważ w 35. minucie jego zespół strzelił gola na 1:0. Morgan Sanson cieszył się pokonaniem Gianluigiego Donnarummy na zakończenie szybkiego ataku, którego przedostatnim elementem było podanie Bahredine'a Bouananiego.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Piłkarze z Nicei nie nacieszyli się prowadzeniem. W 41. minucie Paris Saint-Germain doprowadziło do remisu 1:1. Fabian Ruiz dostał dobre podanie od Ousmane'a Dembele i poradził sobie strzałem z bliska z pozbawieniem czystego konta Marcina Bułki.

Nie minęła minuta po przerwie i zespół Polaka był jednak ponownie na prowadzeniu. Uderzenie na 2:1 Badredine'a Bouananiego było bardzo efektowne, ponieważ złożył się do nożyc po dośrodkowaniu Jonathana Claussa. Gianluigi Donnarumma niby miał blisko do piłki, ale nawet nie ruszył się w jej kierunku. Zresztą tak samo zachował się w 70. minucie, w której do wyniku 3:1 doprowadził Youssouf Ndayishimiye po centrze z rzutu rożnego.

W tej części meczu Marcin Bułka nie przepuszczał piłki do bramki, choć zmierzył się z trudnymi strzałami Vitinhi czy Desire Doue. W sumie Polak obronił 11 z 12 strzałów celnych półfinalistów Ligi Mistrzów. Nawet w doliczonym czasie nie pozwolił na gola Bradleyowi Barcoli.

Paris Saint-Germain - OGC Nice 1:3 (1:1)
0:1 - Morgan Sanson 35'
1:1 - Fabian Ruiz 41'
1:2 - Badredine Bouanani 46'
1:3 - Youssouf Ndayishimiye 70'

Składy:

PSG: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Marquinhos (69' Lucas Beraldo), Willian Pacho, Nuno Mendes - Joao Neves (59' Warren Zaire-Emery), Vitinha, Fabian Ruiz (78' Senny Mayulu) - Desire Doue (59' Bradley Barcola), Ousmane Dembele (69' Goncalo Ramos), Chwicza Kwaracchelia

Nice: Marcin Bułka - Mohamed Abdelmonem (67' Antoine Mendy), Youssouf Ndayishimiye, Melvin Bard - Jonathan Clauss, Hicham Bodaoui, Pablo Rosario, Ali Abdi (86' Tom Louchet) - Badredine Bouanani (75' Sofiane Diop), Morgan Sanson (67' Baptiste Santamaria) - Gaetan Laborde (86' Evann Guessand)

Żółte kartki: Neves, Mendes, Zaire-Emery (PSG) oraz Abdi (Nice)

Sędzia: Willy Delajod

Tabela Ligue 1:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści