Wojciech Szczęsny zademonstrował swoje umiejętności w finale Pucharu Króla przeciwko Realowi Madryt. Bramkarz FC Barcelony, który nie przegrał jeszcze meczu w tych rozgrywkach i La Lidze, był kluczowym zawodnikiem podczas El Clasico.
W 48. minucie meczu na Estadio La Cartuja, Szczęsny wykazał się niesamowitą czujnością. Najpierw obronił strzał Viniciusa Juniora z 12 metrów, a następnie zareagował na dobitkę Brazylijczyka, zatrzymując piłkę przy słupku. Dzięki jego interwencjom, Barcelona uniknęła straty gola w newralgicznym momencie meczu.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć
Mimo świetnej postawy Szczęsnego, Real Madryt zdołał przełamać obronę Barcelony w 70. minucie. Kylian Mbappe zaskoczył polskiego bramkarza precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Siedem minut później, Aurelien Tchouameni podwyższył prowadzenie Realu i zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu z narożnika boiska.
Tym razem Szczęsny nie zachował czystego konta, natomiast gdyby nie jego interwencje, Real mógł rozstrzygnąć finałową rywalizację w regulaminowym czasie. Sędzia musiał zarządzić dogrywkę.