Była godz. 0.38. Wszyscy czekali już na konkurs rzutów karnych, który lada moment miał się rozpocząć.
I wtedy fatalnie zachował się Luka Modrić. Doświadczony Chorwat podał piłkę w poprzek boiska. Zrobił to bardzo czytelnie, Jules Kounde wyczuł jego intencje i uprzedził Frana Garcię, który też bardzo wyraźnie się zdrzemnął. Czekał na piłkę zamiast zrobić do niej dwa kroki.
Francuz długo się nie zastanawiał - uderzył mocno zza pola karnego i pokonał Thibaut Courtois. Dzięki temu FC Barcelona wygrała po dogrywce z Realem Madryt 3:2 w finale Pucharu Króla.
Dla Kounde był to dopiero czwarty gol w sezonie, ale z drugiej strony mówimy o obrońcy, a w ich przypadku raczej nie patrzy się na tę statystykę w pierwszej kolejności.
Samo spotkanie zakończyło się na kwadrans przed godz. 1 w nocy.
Przypomnijmy, że Barca zaczęła strzelanie za sprawą Pedriego, ale w drugiej połowie "Królewscy" wrócili do gry. Bramki Kyliana Mbappe i Aureliena Tchouameniego sprawiły, że Real wyszedł na prowadzenie, natomiast w najmniej spodziewanym momencie po trafieniu Ferrana Torresa zrobiło się 2:2.
Zobacz bramkę Kounde:
ZOBACZ WIDEO: Stadiony świata. Na tego gola można patrzeć i patrzeć